 |
Wieczór przy leszku 0,5l i niech się dzieje co chce nanan ;d . Piję Wasze zdrowie browarek wszystko powie, kto jest tu bardzo fair, gdy w głowie będzie szmer.;)
|
|
 |
Jak uderzenie skroni. Niczym klaśnięcie dłoni. Stukot galopu koni. W melancholijnej woni. Strzałem oddanej zbroni. Donośnym okrzykiem, rozpaczliwym rykiem, głośnym okrzykiem. Tajnej mikstury łykiem. Żyjemy w błędzie w mieście paradoks właśnie. Walczmy dopóki światło nie zgaśnie..
|
|
 |
Patrzyli się na niebo, wiedząc że gdzieś tam czeka ich szczęście.
|
|
 |
Jeżeli kto komuś coś a nikt nikomu nic to raczej że wątpie?.
|
|
 |
Taki żar mógł popłynąć tylko od Ciebie. Nie znałem wcześniej w swoim życiu tak żywej i gorącej istoty. O żartobliwym podejściu do otaczającego świata. O najszczerszym szcerozłotym wręcz uśmiechu. Przebywanie w Twoim towarzystwie równa się frajda. Zawsze jest miło a czas biegnie szybciej i przyjemniej.
|
|
 |
a w moich oczach błyszczałaś jak najbardaziej połyskująca porcelana.
|
|
 |
Chciałbym obudzić się o świcie lata, gdzie Słońce zagląda przez moje okno i znów budzi mnie swoją niesamowitą temperaturą do życia.
|
|
 |
i znów zawirowało Nam w głowach że aż miło. Pozwólmy czasowi płynąć, niech ma się dobrze. Ale my dziś. Właśnie dziś nie myślmy o przemijaniu. Skupmy się na wybrykach naszych ów, frawoli naszej mimiki, oceanach myśli i głębii naszych spojrzeń.
|
|
 |
i patrzeć na Miłość na krystaliczną jedność dwóch odmiennych istot powiązanych kolorowymi sznurówkami, które wiążą na magiczną wieeeczność. Poprzez gesty, szepty, dzikie hausty płuc. Bladoróżowych ust ponętny kraniec, na bezludnej wyspie symboliczny taniec.
|
|
 |
i patrzeć na Miłość na krystaliczną jedność dwóch odmiennych istot powiązanych kolorowymi sznurówkami, które wiążą na magiczną wieeeczność. Poprzez gesty, szepty, dzikie hausty płuc. Bladoróżowych ust ponętny kraniec, na bezludnej wyspie symboliczny taniec.
|
|
 |
Ubóstwiam jak siedzisz zamyślona. Jak piszesz, że siedzisz na oknie i mówisz, że z tęsknoty konasz.. - wtedy czuję że Jesteś Tym Kimś Kogo chciałęm spotkać.
|
|
 |
To nie jest jak zapis zaklęć w rytułałach, porcja skladników w zaklęciach. To nie jest miraż, lecz świat malowany kredką i namacalne intensywne Uczucie które wzbija mnie w powietrze i potrafi nauczyć się radować z byle czego, z prostych, zwyczajnych kolejnych Dni.
|
|
|
|