 |
nienawidzę budzić się w kulminacyjnym momencie snu, nienawidzę. Na siłę zamykam oczy i próbuję przypomnieć sobie ostatnią scenę, słowa, które padły z Twoich ust. Wymyślam swoje zakończenie, tak by wszystko było idealne. chociaż tu - we śnie.
|
|
 |
przejmij inicjatywę, zrób ten pierwszy krok. może się to okazać najlepszą decyzją w Twoim życiu.
|
|
 |
co by się nie działo całą energię kierować na nią /małpa
|
|
 |
pozwól mi być dla Ciebie kimś więcej
|
|
 |
Dlaczego, dlaczego !? krzyczę na cały regulator.. dlaczego 'przyjaciele' albo inaczej 'ludzie którzy się nimi nazywali' pojawiają się gdy coś potrzebują, ale gdy czegoś potrzebujesz nagle ich nie ma.. znikają jak mydlana bańka, albo udawają, że cię nie ma.
|
|
 |
Jedni powierzchownie się starają, zbyt szybko ujawniają co mają i blekną jak tkaniny po wielu praniach, blekną w świetle nocy.. Drudzy sztucznie udawają, że im zależy a to tylko pogarszało sprawę. Ja po prostu starałem się być normalny i tą normalnością zatrzymać Ją przy sobie, wzbudzić ciekawość a potem bardziej optwierać się, o ile pozwoli mi na kolejny krok. Nie za wszelką cenę przekonywać do siebie, bo to odrzuca i nie jest pociągające.
|
|
 |
Przesiąknięta do reszty poduszka od łez.. zniszczony miś, który wpadł nam w ręce w najmniej oczekiwanym momencie.. jego rozdarte wnętrze.. pookaleczane ręce. Jednym zostało to wstrzyknięte drudzy mają mają to w naturze - przezywanie Miłości.
|
|
 |
Niektóre utrapienia okaleczają..
|
|
 |
Wielu nam przypinali skrzydła i kazali skakać w przepaść. Nie wspomnieli, że te skrzydła mają obciążenie, które nie wzbije nas w powietrze..
|
|
 |
Reszcie palą znicz, a życie jest zbyt krótkie,
żeby przestać śnić !
|
|
 |
Książka zamknięta, zapomniany epizod
Oddałbym by znów żyć tą chwilą
oddał bym wszystko by podwórko odżyło
|
|
|
|