|
|
I poznając Ciebie, nigdy nie sądziłam, że aż tak można kogoś pokochać. Nigdy nie sądziłam, że można oddać komuś całe serce. Myślałam, że to jest prostsze. Bo miało być, tak wydawało się na początku. Dzisiaj wiem, że kocham Cię, choć jeszcze nie dawno, zastanawiałam się nad sensem tego co jest między Nami, ale wiem już, że kocham Cię najmocniej na świecie. I za nic innego nie oddałabym Cie nikomu. - Dla mnie? Jesteś najlepszym co mogło mi się przytrafić, bo to Ty podnosisz mnie, gdy moje skrzydła zapominają jak latać. To Ty jesteś właśnie wtedy, gdy znowu tęsknię za tym co było, i gdy łzy napełniają się do oczu. I choć nie zawsze jest idealnie, to jakoś dajemy radę. Dzięki Tobie, bo to Ty ciągniesz mnie przy sobie, z myślą, że w końcu Nam się uda. I za to Cię kocham, że mimo tego co się dzieję, Ty wciąż chcesz w tym trwać, i chcesz mieć mnie przy sobie. Za to Cię kocham, bo jesteś. Dziękuję.
|
|
|
|
Przytulił mnie mocno do siebie, wtedy poczułam, że coś jest nie tak. Mówi się, że jeśli się kocha wyczuje się wszystko, także tak było. Próbowałam się odsunąć od niego, gdyż przysunął mnie do siebie i mocniej przytulił. Zastanawiało mnie co było tego powodem, że aż tak się we mnie wtulił, i nie wydobywał z siebie żadnych słów. Gdy w końcu na mnie spojrzał, zobaczyłam jego łzy, łzy, które wiele znaczyły. - Ty płaczesz? Zapytałam go o co chodzi. Był cholernie smutny i nie odpowiadając nic wtulił się we mnie ponownie. Coś mnie ruszyło. Nie pytając już o nic dotarło do mnie, że go ranię, ranię go tym co robię, i tym co mówię. Dotarło do mnie, że On też potrzebuje wsparcia, którego ostatnio ode mnie go zabrakło. Dotarło do mnie, że On kocha mnie, i nie chce nikogo w zamian. Udowodnił mi to. Jego łzy są najpiękniejszym dowodem miłości jaki mógł mi dać. Kocham Go, najmocniej, jak jeszcze nikogo nigdy nie kochałam. I teraz już wiem, że On potrzebuje mnie tak, jak ja jego.
|
|
|
Możesz nie być jej pierwszym, jej ostatnim, lub jedynym. Kochała wcześniej, może kochać ponownie. Jeżeli teraz kocha Ciebie, to co innego się liczy? Nie jest perfekcyjna, ty też nie jesteś, razem też możecie nigdy nie być doskonali, ale jeżeli potrafi cię rozśmieszyć, skłonić do myślenia, i przyznania, że jesteś człowiekiem i popełniasz pomyłki, zostań z nią, i daj jej jak najwięcej. Może nie myśleć o tobie w każdej sekundzie dnia, ale da ci cząstkę siebie o której wie, że mógłbyś nią złamać jej serce. Więc nie rań jej, nie zmieniaj jej, nie analizuj jej, i nie oczekuj od niej więcej niż może dać. Uśmiechaj się kiedy cię uszczęśliwia, daj jej znać kiedy cię denerwuje, i tęsknij kiedy jej nie ma.
|
|
|
"Ile jeszcze dam radę udawać
Że wszystko się jakoś układa wiesz
Że spełniam marzenia, nie czuję, że spadam
I staram się trzymać cię z dala gdzieś
Zamiast wyznać ci prawdę, że nadal
Się martwię i pewnie nie zasnę pierwszy
Stracę szansę i serce na zawsze
Bo wkładam na pastwę uczucia w te wersy"
|
|
|
To ona jest moim aniołem. Jest kimś z kim chcę spędzić resztę swoich dni, kimś przy kim rano chcę budzić się i wieczorem kłaść się koło niej spać. Tylko jej zapach chcę czuć, gdy wtula się w moje ramiona i powtarza, że nikogo tak bardzo jeszcze nie kochała. To ją chcę widzieć, gdy wracam z pracy, witać się z nią namiętnie, a potem razem odpoczywać po całym męczącym dniu przed telewizorem oglądając dobrą komedię romantyczną, przy tym popijając ciepłym kakaem, takim jakie najbardziej lubi. To koło niej w ciepłe wieczory chcę leżeć pod gołym niebem, wskazując palcem gwiazdy wybierając najładniejszą i największą tak zwaną naszą gwiazdę. Potem wtulać się w nią, i razem zasypiać, budzić się kolejnego dnia przy niej. I zaczynając dzień od nowa, tylko z nią. Zaczynać wszystko jak w bajce, tak jakby dzień za dniem nie mógł dobiec końca. Tak jakby wspólne dni nigdy się nie kończyły. Bo one nie skończą się, nie mogą. Nie pozwolę na to, żeby cokolwiek poszło nie tak. Bo za bardzo ją kocham.
|
|
|
no już, cicho. cichutko no. nie płacz, będzie dobrze. dasz radę, zobaczysz. wiem, że ciężko, że wciąż masz nadzieję, że wciąż jeszcze kochasz i że byś chciała, żeby się ułożyło. ale daj spokój, odpuść. dla siebie, dla własnego dobra. nie pozwól, żeby Cię ranił. nie pozwól się zwodzić i okłamywać. przestań już, nie płacz.. proszę Cię noo. to nic nie da, on i tak niczego nie rozumie i nie zrozumie, jeśli nie dotarło to do niego przez te wszystkie miesiące. to koniec. nie stawiaj przecinka tam, gdzie ma być kropka. nie naprawisz tego sama, a on Ci w tym nie pomoże. odpuść, bo to Cię zniszczy.. on Cię zniszczy.. już to zrobił w znacznym stopniu. ej, nie płacz.. zaciśnij pięści i znajdź kogoś kto będzie Cię doceniał. napisz do niego, że to koniec. przestań walczyć z wiatrakami. nie bądź głupia. i przestań kurwa płakać. do chuja, przestań się mazać. on Cię nie chce i łzy tego nie zmienią. /bm
|
|
|
Okazuje się, że tydzień mogę bez ciebie wytrzymać, od biedy dwa, ale potem to już zaczynają mnie boleć te wszystkie miejsca, którymi cię nie czuję.
|
|
|
Możesz kogoś ciągle tłumaczyć, ciągle usprawiedliwiać, wybaczać. Możesz przymykać oko na to, że Cię rani. Ale czasem przychodzi taki moment-jeden szczegół, który sprawia, że już nie potrafisz. Coś pęka, pojawia się złość, poczucie żalu i krzywdy. Tak, przecież nigdy nie liczyłeś na wzajemność, na wdzięczność.. Ale mimo wszystko, czujesz się zdradzony.
Niewielu jest ludzi, z którymi chcemy przebywać i z którymi jest nam dobrze przez większość czasu. Jeśli uda Ci się kogoś takiego znaleźć pamiętaj: walcz o niego.
|
|
|
Przecież Ty potrzebujesz kogoś, kim mógłbyś się chwalić wśród koleżków! Nie uwierzysz, ale całkowicie wypadło mi to z głowy. Nie jest Ci potrzebny nikt z takim wyglądem, a charakter nie jest ważny nawet choćby w 1%. Nie liczy się chęć bycia kimś lepszym dla Ciebie, tylko dla Ciebie mogłabym zmienić się na kogoś godnego Ciebie. / mabelle
|
|
|
|