 |
Nie szukam ideału. Znalazłam kogoś, dzięki komu ideały przestały się liczyć.
|
|
 |
Najgorsze jest to, że nawet nie stać Cię na uśmiech czy powiedzenie przelotnego 'cześć' kiedy się mijamy. A przecież kiedyś wydawało mi się, że żyje tylko dla Ciebie.
|
|
 |
Chcę być Twoim najpiękniejszym powitaniem i najtrudniejszym pożegnaniem.
|
|
 |
I chce Cię mieć przy sobie, nawet wtedy, gdy nie pasujesz mi do sukienki.
|
|
  |
Wiele słów padło w nocy, a ja zapamiętałam tylko jedno zdanie. " Chciałbym spróbować. " - słyszę ciągle echem w mojej głowie. Czy tym razem będzie już dobrze? / mabelle
|
|
  |
Najgorszy moment to ten, kiedy przypominasz sobie wszystkie spędzone chwilę.. te romantyczne, zwariowane i wesołe. Teraz już ich nie ma, nigdy już nie wrócą. Pozostały tylko wspomnienia, które dla nas są najcenniejsze.
|
|
  |
A Ty dalej naiwnie czekasz... Wielokrotnie spłoszył Twoje zaufanie... Ale pozwalasz by ono pokornie powróciło, by znów dać się omotać jego bezduszności.
|
|
  |
"Spróbuj nie opierać się zmianom, które napotykasz na swojej drodze. Skąd wiesz, że ta strona do której się przyzwyczaiłeś, jest lepsza od tej, która cię czeka?"
|
|
 |
Pusty pokój a w nim ja samotna...
Po korytarzu snuje się krzyk
Tak wiele wspomnien już zapomnianych
a w sercu mym w ciąż jesteś ty.
Siedzę myśląc czy zjawisz się...
Tak chcę usłyszeć, że kochasz mnie...
Już teraz wiem ten!
Kolejny dzień kończy się złudzeniem...
Nie ma, nie było i nie będzie Cię!
To ja zawiniłam a teraz cierpię...
|
|
 |
Czasami sobie myślę,
jak kocham Ciebie...
Czasami za to,
nienawidzę sam siebie.
Moje uczucie chociaż się wznosi...
A moje serce bije dla Ciebie.
Nasze dłonie nigdy nie dotkną siebie.
Smutny wierszyk więc piszę...
Może, Bóg się zlituje i się pod nim podpisze.
Wyrażając zgodę na miłość naszą.
Wysyłając Amora, który przekona Cię.
Byś wyszeptała mi, że kochasz mnie.
|
|
  |
Wiesz, wierzyłabym Ci gdybym miała choć jeden malutki powód. Ja tak naprawdę, zwyczajnie go nie mam. Jedyne co jest pewne to to, że mieszasz mi ciągle w głowie. Nie wiem co myśleć, nie wiem jak to wszystko odbierać, co robię źle skoro ciągle coś Ci nie pasuje. To, że coś nie pasuje wnioskuje po tym nie odzywaniu się i ogólnie olaniu sprawy, tak jak to w sumie zawsze było. W wakacje przepraszałeś, miałam nadzieję, że tym razem coś tam się zmieni, tymbardziej że napisałeś, że wtedy byłeś niezdecydowany i nie wiedziałeś czy to jest to czego chcesz. Teraz chyba jest tak samo, co? Chyba chciałabym żebyś się choć raz określił, tak porządnie żeby nie było żadnych wątpliwości, żadnych niedomówień. Wydaje mi się, że na to zasługuję. / mabelle
|
|
|
|