 |
Stałam w parku paląc szlugę. - To wszystko było takie pojebane. Poznaję mnóstwo ludzi, właściwie chłopaków A ja? Nie jestem pustą lalą, która to wykorzystuje. Nie jestem z żadnym, bo nie chce ranić kolejnego. - Dym wpadł mi w oko. - Co dalej robić? Kurwa co robić? Zawsze pod górkę. Mam przyjaciół za których oddałabym życie, a oni za mnie. Zasada 'jeden za wszystkich, wszyscy za jednego'. Chłopaki są dla mnie jak bracia, starsi bracia, których zawsze mieć chciałam. Przytulą mnie jak potrzeba, jednak zaczyna mi brakować tej jebanej bliskości i bycia dla kimś tą najważniejszą w świecie. Zadzwonił mi telefon - Gdzie jestes? - A kto mówi? - Kolba, znowu jarasz? - Ta, co chcesz? - Melanż za rogiem, wbijaj. - Chodz siostra, zajebiemy się i zapomnimy o tym pierdolonym życiu! - słyszałam w tle chłopaków. Zgasiłam szluga, tak właśnie za to ich kocham, że w momencie gdy problemy rozpierdalają mi banie, zawsze robią melanż. / lubietwojzapach
|
|
 |
i to uczucie, gdy podchodzę w szkolę pod klasę, idę się z nim przywitać a on widząc mnie stojącą przed nim podnosi wysoko wzrok, wstaje z ławki i pokazuje swoje śnieżnobiałe zęby oraz razi blaskiem bijącym spod grafitowych oczu, otoczonych czarnymi, gęstymi rzęsami, a Ty wiesz, że nie możesz już nic zrobić, bo obok klasy stoi także przystojny, wysoki chłopak, z czekoladowymi oczami. Tak, obaj kochają, a Ty jesteś pomiędzy Tym co chcesz, a ty co wypada .. / lubietwojzapach
|
|
 |
Wiesz? ma chyba najpiękniejsze.. co ja gadam, nie chyba, on MA najpiękniejsze oczy na świecie.. / lubietwojzapach
|
|
 |
tak bardzo boli, jak nie jesteś ani z jednym ani z drugim bo obaj kochaja, bo kochasz ich obu, a oni? wzajemnie skoczyliby sobie do oczu.. / lubietwojzapach
|
|
 |
'zaopiekuj sie mną, nawet gdy nie będę chciał..' / lubietwojzapach
|
|
 |
Dawniej myślałam, że wszystko ma swoje miejsce i swój czas. Rodzimy się by żyć, by przeżyć coś naprawdę wyjątkowego. Z dnia na dzień kształcimy swoje życie na nowo, nadajemy mu czasem nawet nic niewarte znaczenie wierząc, że to i tak ma jakiś swój sens. Nie znając granic upajamy się każdą z chwil, pochłaniamy je wewnętrznie. Stajemy na krawędzi, kolejny stopień, robisz krok i wierzysz, że każdy następny będzie jeszcze lepszy od poprzedniego. Wahasz się? Jak każdy z nas. Jak każdy z nas masz swoje marzenia, masz nadzieję, ale nie masz pewności. Nikt nie powiedział, że przekraczając granice będzie lepiej. Nikt nie obiecał, że każdy nasz wybór będzie tym odpowiednim, że czując ciężar na barkach, wciąż będziemy żyć. / Endoftime.
|
|
 |
Była ucieleśnieniem moich marzeń. Dzięki niej stałem się tym, kim jestem, a trzymanie jej w ramionach wydawało się bardziej naturalne niż bicie serca.
|
|
 |
Kiedy człowiek się zakochuje, jego życie nieodwracalnie się zmienia i choćby nie wiedzieć jak się próbowało, to uczucie nigdy nie zniknie.
|
|
 |
Nie jestem wyjątkowy, co do tego nie mam wątpliwości. Jestem zwyczajnym człowiekiem o zwyczajnych myślach i wiodłem zwyczajne życie. Nikt nie postawił pomnika ku mej czci, a moje imię szybko pójdzie w zapomnienie, lecz kochałem – całym sercem i duszą – a to moim zdaniem wystarczająco dużo.
|
|
 |
Choć być może nie chcesz tego słuchać, pragnę, byś wiedział, że na zawsze pozostaniesz cząstką mnie. Zasłużyłeś sobie na szczególne miejsce w moim sercu, którego nikt nigdy nie zajmie.
|
|
 |
przyznaj. brakuje Ci go. tak cholernie mocno boli serce pod jego nieobecność. wystarczy zapach jego perfum w autobusie, w szkole, gdziekolwiek, a Twoje psychika siada. jesteś słaba. zbyt krucha, by zrozumieć, że to koniec. ale on już nie wróci. nie przytuli i nie powie, że zostanie na zawsze. nie spojrzy w oczy i na napełni ust miłością. nie dociera? zrozum, on już nie żyje. bynajmniej nie w twoim sercu. [ yezoo ]
|
|
|
|