 |
Nie wiem kim jestem dla Ciebie i to mnie przerasta
|
|
 |
No i jak się dziś czujesz ? Wspaniale powiadasz. Cieszę się wiesz. Cieszę się, że chociaż Tobie jest z tym wszystkim dobrze i że chociaż Ty nie musisz cierpieć tak jak ja z braku wspólnej obecności. Bo wiesz ? Chyba robię to za nas dwóch. Chyba tak cholernie tęsknię za dwie osoby. Po to byś Ty czuł się "wspaniale". To ja podczas gdy Ty świetnie się bawisz nie śpię nocami, płaczę, wyrywam sobie włosy z głowy, nie radzę sobie. Nie radzę sobie bez Ciebie ani trochę. Nie chcę sobie bez Ciebie radzić. Ale w Twoim świecie zabrakło choćby odrobiny miejsca dla mnie. Tylko pamiętaj: ja wiecznie nie będę czekać na Ciebie. W końcu odejdę i już nie będzie czego ratować ..
|
|
 |
|
Może nie najważniejsze jest chcieć iść z kimś do łóżka, ale chcieć wstać następnego dnia rano i zrobić sobie nawzajem herbatę?
|
|
 |
|
Milczymy już od kilku dni, żadne z nas nie chce zrobić pierwszego kroku, na pytania znajomych 'co u nas?' wzruszamy ramionami, nie myślimy o sobie w każdej minucie. I wiesz co? Dziś mi już to obojętne. Nie czekam na cud, że przyjdzie i przeprosi. Nie sprawdzam jego opis na GG tysiąc razy dziennie, nie potrzebuję jego wieczornego 'dobranoc skarbie'. Z każdym dniem jest mi to coraz bardziej obojętne.
|
|
 |
Nie lubię gdy do mnie dzwonisz , nie lubię gdy do mnie piszesz , nie lubię gdy na mnie patrzysz , nie lubię gdy mówisz mi cześć na ulicy , ale lubię gdy się starasz i chcesz bym zwróciła na Ciebie uwagę .
|
|
 |
Wiesz co ? Nigdy się nad tym nie zastanawiałam ale właśnie nadszedł ten moment. Możesz powiedzieć mi po co było to przyzwyczajanie do siebie , miłe słowa, komplementy, wspólnie spędzony czas, śmiechy, zabawy, wygłupy, obrażanie się na siebie by za chwilę móc przytulić się do siebie mówiąc : „ Ty czubku jak ja Cie kocham” ? Po co były nocne „poważne rozmowy” , kazania prawione sobie nawzajem jak czyni to troskliwa mama? Dlaczego tak bardzo się o siebie martwiliśmy, mówiliśmy sobie wszystko i krzyczeliśmy na siebie - tak z troski? Po co było tyle obietnic ? Po to byś teraz wszystkie je łamał ? Po to byśmy przestali się znać? Czy może po to byś teraz dobrze bawił się beze mnie, nie interesował się co się właśnie ze mną dzieję i czy sobie radzę ? Doczekam się w ogóle odpowiedzi na te pytania ? Tylko tyle chciałabym wiedzieć.
|
|
 |
Dziś znów rzeczywistość miesza mi się z fikcją. Kolejny raz pojawiłeś się w moim śnie. Tak bardzo nie chciałam się obudzić. Wiedziałam, że coś jest nie tak. Tak bardzo był on nierealny. Ale cieszyłam się każdą chwilą. Do czasu gdy się obudziłam. No tak. To było zbyt piękne by było prawdziwe. Mija kolejny dzień. Ponownie jesteś obecny. Jesteś blisko. Szkoda, że tylko i wyłącznie w mojej głowie. Fizycznie ani duchowo Cię przy mnie nie ma. Nie poświęcasz mi choćby jednej sekundy pośród 86400 sekund w ciągu dnia. Mam nawet wrażenie, że mnie unikasz. Ten, który zrobił kiedyś wszystko by spędzić ze mną jak najwięcej czasu. Ten, który zapłaciłby każdą cenę za to by mógł powiedzieć mi choćby „Dzień dobry”. Teraz nie szuka żadnego sposobu by mieć ze mną kontakt. Nie chce go .. Dziś już Cię nie ma . Nie wiem co się z nami stało, nie poznaję już ani Ciebie ani Nas. Co ja mówię .. Nie ma już N a s …
|
|
 |
udaję, że cieszę się gdy dziś ze mną zostajesz, lecz w głębi serca już Cię nie poznaję.
|
|
|
|