|
Przestań mnie wielbić i zajmij się własnym dennym życiem.
|
|
|
Szary brudny pełen niechęci i zrzędliwości dzień | slackerbitch
|
|
|
Nie znoszę rozmów o niczym. Albo są o niczym i są strasznie nudne, albo mają podtekst i trzeba mieć specjalny dekoder. | dr. House
|
|
|
Ciągle jestem w jakiejś relacji z jakimś facetem. Im bardziej to popierdolona relacja Tym bardziej czuję się bezpieczna. Boję się bycia z kimś tak normalnie. Tak "normalnie" umiem być tylko z samą sobą. Lubię wyciągać papierosa i obserwować jak oni przepychają się żeby dać mi zapalniczkę. A wtedy wyciągam swoją i niszczę ich wyobrażenia o tym jak biorą mnie na podłodze, blacie czy opartą o ścianę...
|
|
|
,,Gry to czerń i biel, w życiu przeważa szarość."
|
|
|
Wiesz, że po tych pierdolonych motylkach w brzuchu, pożarze uczuć i morzu miłości zostały ćmy, pogorzelisko i bagno...
|
|
|
nie staraj się ratować czegoś co Cię niszczy.
|
|
|
Zniknęły jego rzeczy z mojego mieszkania. Bezwładnie upadłam na pościel, w której byliśmy jeszcze przed świtem. Płakałam. Uczucie ulgi, że nareszcie Go nie ma jest rozdzierające...
|
|
|
Po co to dalej ciągnąć, gryźć i szarpać... Rany się już nam nie nadarzają goić.
|
|
|
Gdzieś Ty kurwa była całą noc. Wbił we mnie swoje zimne spojrzenie. - U znajomych. Odpowiedziałam przewracając się na drugą stronę łóżka. - Szkoda, że my się już nie znamy. Wyszedł.
|
|
|
Któregoś dnia zastanowimy się czy mamy jakąś przyszłość, jakąkolwiek szansę aby istnieć. I wiesz co, coraz częściej mam wrażenie że wniosek będzie smutny...
|
|
|
kolejny dzień wracam chwiejnym krokiem nad ranem. Siadam na podłodze, oparta o ścianę patrzę na Ciebie - godziny się wydłużają. Nie chcę już o Ciebie walczyć. Nie chcę Cię w moim życiu. Dlaczego więc nie mogę odejść. Perspektywa samotności paraliżuje...
|
|
|
|