 |
i krzyczę "weź mnie ratuj", kiedy patrzysz w moje oczy, ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz / Bonson&Matek
|
|
 |
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy, wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny na Twojej skórze, u mnie pod skórą już dość długo, ale będą dłużej. Gdyby nie to, że znajdę drugą opcję i wezmę oddech, przetnę aortę Tobie, bo wolę żebyś nie istniała, niż żyła obok mnie. I kiedyś to zrobię, więc przygotuj się na dłonie we krwi, i próbując złapać oddech powiem "Kocham Cię" ostatni raz już Tobie. To rozwiąże problem, co dzień sie o to jutro boję. Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje... To koniec. / HuczuHucz
|
|
 |
"Wiem, że jestem trudna i uparta, wiem, że ciężko mnie ogarnąć, właśnie dla tego tak bardzo boje się, że własnie przez to jaka jestem kiedyś Cię stracę, odpuścisz sobie całkiem i odejdziesz"
|
|
 |
co najmocniej boli? nadal wierzę, że będzie inaczej. tłumaczę sobie wszystko tak jak chcę. udaję, że nie widzę tego co robi. kładę się do łóżka z nadzieją, że rano się obudzę i wszystko będzie jak dawniej. nazwij mnie naiwną lub żałosną. nic na to nie poradzę. wciąż jest tak samo i szybko nie minie.
|
|
 |
kolejna dawka kofeiny dostaje się do mojej krwi. czuję strach, niepewność, zrezygnowanie. czuję zwątpienie. boję się, że odejdziesz każąc mi iść przez to samą. proszę, nie rób tego. wiem, że sobie nie poradzę. stań obok i opierdol mnie za wszystko co zrobię źle. wyzwij mnie od szmat. podkładaj mi nogę. uderz z największej siły. ale nigdy nie odchodź. chcę poczuć, że mam dla kogo to dalej ciągnąć.
|
|
 |
dobra, ogarnij się. nie możesz znowu tego spieprzyć.
|
|
 |
3:15 pusty pokój, światło telefonu. siedzę podparta o ścianę, a przez moją głowę przeplatają się tysiące myśli. w słuchawkach leci "closer". łzy zaczynają napływać do oczu i powoli spływać po policzkach. otwieram okno wiadomości, zaczynam pisać. piszę o tym co robię, co czuję i jak bardzo mi go brakuje. wybieram numer. wszystko kasuję. to bezsensu.
|
|
 |
tętno wzrasta. wszystko wiruje. powoli tracisz kontakt z rzeczywistością. choć siedzisz w bezruchu, czujesz jak obracasz się wokół. nie możesz zapanować nad równowagą. walczysz ze swoim ciałem, walczysz ze sobą. jest Ci niedobrze. ciśnienie rozsadza Ci głowę. idziesz najszybciej jak możesz. upadasz na ziemię. nie wiesz co się dzieje. boisz się. serce bije szybciej niż w normie. myślisz o najbliższych, o tych których kochasz. Twoje ciało jest chłodne, choć czujesz ciepło. dokładnie słyszysz dźwięki, nawet te najdrobniejsze. boisz się. nagle znajdujesz się w innym miejscu. spadasz. zasypiasz. słyszysz głos przyjaciółki, mówiącej do Ciebie. powoli wszystko się uspakaja. otwierasz oczy. wróciłaś.
|
|
 |
Samotny w tym upiornym mieście. Kołyszące się latarnie, wiszące strzępy kabli telefonicznych. W przenikliwym chłodzie. Odebrała mi serce, myśle, że duszę też. Uciekam w świetle księżyca. Byle dalej od rzezi palącego Słońca / Kings Of Leon
|
|
 |
mija czas, mijam ja, życie mija w kilka chwil. widzę Twoją twarz w obrazach naszej przeszłości. Twoje oczy, gdy mówiłem szczerze o miłości .Twoje oczy, gdy układaliśmy wspólnie plany, te w których nie było nienawiści i zdrady / Diox
|
|
 |
|
niewymownie ciężko jest mi się z Ciebie wyleczyć . wciąż na myśl, że Twoje oczy chcą wpatrywać się w inną, pojawia się u mnie ten beznadziejny syndrom kłucia w brzuchu . przecież nie możesz ot tak przestać być częścią moich marzeń i planów . zbyt głęboko wryłeś się w moje serce . / spancz
|
|
 |
Może właśnie dlatego nie uwierzę w miłość
Bo już nigdy nie wróci to co raz się skończyło / Rambo&Olka
|
|
|
|