 |
może zbyt często wracam do przeszłości? może zbyt często myślę o tym co było, nie zastanawiając się co jest teraz? może tracę wszystkich wokół, a może po prostu tęsknię? może analizuję dawno skończoną przeszłość i wtrącam ją do teraźniejszości? może zbyt często powoduję smutek na twarzy bliskich? może nie potrafię kochać, a dobre serce to tylko przykrywka? może umieram i wypalam się od środka? nie wiem i to mnie niszczy
|
|
 |
za dużo myśli w mojej głowie. jedna goni drugą. jedna drugą niszczy. nachodzą na siebie. spokoju. spokoju potrzebuję.
|
|
 |
Przepraszam. Przepraszam za to, że mnie znasz. Przepraszam za to, że jestem w Twoim życiu. Przepraszam za to, że zajmuję Twój cenny czas. Przepraszam za to, że zajmuję troszeczkę miejsca w Twoim sercu. Przepraszam za to, że myślisz o mnie. Przepraszam za to, że możesz mi ufać. Przepraszam za to, że zawsze możesz na mnie liczyć. Przepraszam za te wszystkie chwile spędzone razem. Przepraszam. Przepraszam za wszystko.
|
|
 |
Mieliśmy pokazać plecy światu, a skończyło się jak zwykle. Pierdolone fatum, dziś zakładam kaptur i udaje się w te miejsca okryte goryczą, ale i tak chce pamiętać o tym czego dziś tak bardzo brak mi, choć nie wiem czy to prawda czy to wymysł wyobraźni.. / HuczuHucz
|
|
 |
Chcę wiedzieć kim byłam w momentach, gdy mocno mnie ściskałeś, gdy całowałeś bez opamiętania, w chwilach, gdy upajałeś się moim dotykiem, chcę wiedzieć kim teraz dla Ciebie jestem.
|
|
 |
nie każ mi wybierać. wiem, że to jedyna pomoc, ale tak bardzo boję się tego co będzie. trwając w tym strachu, mogę już do końca życia czuć ten ból. a mimo to, czy warto aż tak ryzykować?
|
|
 |
Zapomniałem nakręcić czas
i zapomniałem rozpocząć nowy dzień
W zagubionej przestrzeni trwam
cały świat płynie obok gdzieś
[...[
Nie potrafię dokończyć spraw
i nie potrafię wypełnić własnych snów
Jutro zginie ostatni ślad
Zapomnicie że byłem tu
A może ja jestem opowieść
zmęczonych ust
Znudziłem się Bogu
w połowie, w połowie
[...]
Jeszcze raz mógłbym zmienić kształt
Rozpiąć skrzydła i frunąć nie zważając na strach
Jeszcze raz, przecież sposób znam
Tylko nie mam już siły
Tylko nie wiem jak
Nie ma już nic
Nie ma już nic
Nie ma już nic po tamtej stronie
Nie ma już nic
Nie ma już nic
Nie ma już nic za ścianą powiek
/ Piotr Rogucki
|
|
 |
Zamknąłem drzwi i okna
Straciłem wzrok i mowę
Zgasiłem ogień w moim domu
W posłaniach wrzeszczą wrony
Zmrożone szronem drogi
Nikogo już nigdy nie spotkam...
Pomiędzy mną Bogiem
Pomiędzy mną a światem
Pomiędzy wszystkim rośnie noc
Zasiałem wiatr za oknem
Wychodzę zawstydzony
Sam w mrok wychodzę zbierać plon
[...]
Nie próbuj do mnie dzwonić
Nie próbuj szukać drogi
Spaliłem wszystkie fotografie
Horyzont tonie w mroku
Nadchodzi piękny koniec ...
Zabrakło słów, zabrakło znaczeń
[...]
Nim zamienię się w kamień
Rozrzucę na wiatr
Moje listy z wierszami
Moją wiarę i czas
Nim zamienię się w kamień
Wykrzyczę do gwiazd
Że nikogo z nas nie minie...
... strach / Coma
|
|
 |
pamiętasz, jak obiecałam Ci, że się nie poddam? jak obiecałam walczyć, nawet jeśli nie będzie Cię tutaj? jak mówiłam, że jestem silna i wytrzymam? kłamałam. jestem nikim. nędznym skrawkiem człowieka wyniszczonego przez setki wspomnień, z mnóstwem ran zadawanych na przestrzeni lat. nie dałam rady. wcale się nie trzymam. na dobrą sprawę nie potrafię pójść nawet na Twój grób. ja to wszystko oddalam od siebie, bo jeszcze, mimo jedenastu minionych lat, nadal nie wierzę, że już nigdy Cię tu nie będzie. zamykam oczy, gdy przez przypadek wpadnie mi w ręce Twoje zdjęcie. odkładam je najgłębiej jak tylko można, by nie patrzeć, by nie wbijać sobie kolejnego sztyletu, w to podziurawione dość mocno serce. umieram, każdego dnia na nowo - bo bez Ciebie, bez Twojego wsparcia i bez Twojej dłoni, która miała prowadzić mnie przez całe życie - nie ma mnie. po prostu nie istnieję. / veriolla
|
|
 |
Nauczyłem się umierać w sobie Nauczyłem się ukrywać cały strach Nie do wiary że tak bardzo płonę Nie do wiary że rozumiem każdy znak To ja, ten sam Od tylu lat, sam Bo Ciebie mi brak Ciebie mi brak Bo Ciebie mi brak Ciebie mi brak To ja, ten sam Od tylu lat, sam Czekam / Coma
|
|
 |
odpierdolcie się ode mnie. wszyscy kurwa.
|
|
 |
brakuje mi tego co było. wspólnych spacerów, spotkań. ciągłego sprzeczania się o wszystko. leżenia na łóżku słuchając "unchained melody". bicia się poduszkami. 'pierdzenia' w mój brzuch. jedzenia słonecznika. siedzenia w ciszy, spoglądając sobie w oczy. marudzenia, że nie lubi ciastek. troski. opieki. zmartwienia za każdym razem, gdy się źle czułam lub coś było nie tak. wspólnych powrotów ze szkoły. siedzenia w najróżniejszych miejscach i znoszenia podniecających się dzieci. brakuje mi nawet natarczywego łaskotania i bawienia moimi włosami. opieprzania za 'głupie pomysły'. niesienia przez pół drogi. dręczenia nagraniem z zaduszek. wygrażania, że mam nawet nie próbować wracać do palenia. brakuje mi tego, że w każdej chwili mogłam znaleźć schronienie w jego ramionach, gdy się bałam lub czułam smutek. brakuje mi jego. staram się o tym nie myśleć. powstrzymywać płacz, gdy tylko coś o nim słyszę. udawać, że nie wiedzę jak stoi z nią. normalnie spać, funkcjonować, żyć. ale nie potrafię.
|
|
|
|