 |
|
Tylu ludzi znika z mojego świata i nie mam na to najmniejszego wpływu. Obojętnie patrzę, jak ludzie kiedyś ważni stają się zupełnie obcy.
|
|
 |
|
zapaliłeś mi przed oczami zapałkę, a następnie zgasiłeś palcami. chwilę później wsadziłeś rękę pod bluzkę, bez zawahania. kiedy spytałam co robisz, odpowiedziałeś, że chcesz się dorwać do mojego serca. spytany dlaczego, uznałeś że chcesz zgasić jego płomyk równie dosadnie co ten zapałki. podziękowałabym za troskę, ale nie lubię być ironiczna.
|
|
 |
|
cały dzień oczekuję momentu, kiedy mogę zamknąć oczy, prymitywnie drżąc powiekami z obawy, że nie uda mi się przypomnieć rysów Twojej twarzy. marzę. marzę bez nadziei, ale z uśmiechem, że mogę Cię mieć chociaż w takiej postaci. zasypiam, starając się przypomnieć Twój zapach. kurczowo ściskając poduszkę prawie potrafię oszukać samą siebie, że przytulam właśnie Ciebie, że czuję Twoje kości miednicze, uwierające mnie w tył pleców. później najgorszy moment, budzę się, gwałtownie siadając na łóżku. po mojej koszuli ciekną strużkiem łzy. podnoszę powieki, wiedząc że znowu uciekłeś. spoglądam przez okno, siadając na parapecie. nie. najpierw odsuwam znicze, które mam przygotowane każdego dnia, żeby Cię odwiedzić. siadam obok nich i szepczę po cichu, żebyś dał mi chwilę na zebranie się i zaraz do Ciebie pędzę, żeby jak codzień zostawić ślady szminki na Twoim imieniu, wygrawerowanym na marmurowej płycie.
|
|
 |
|
tęsknie, nie pojmuję dlaczego, ale cholernie tęsknie../takczynie
|
|
 |
|
są osoby, które tracimy pomimo naszych starań. są uczucia, które odczuwamy pomimo naszego sprzeciwu. są myśli, które kotłują się w naszej podświadomości pomimo naszej woli. są sytuacje, które mają miejsce pomimo naszych zamiarów. chcemy mieć wpływ na wszystko, nie mamy praktycznie na nic. życie byłoby przepełnione dennością, gdybyśmy mógl je rozplanować według naszych pragnień, a marzenia i rozmyślanie przed zaśnięciem byłyby zbędną codziennością zamiast abstrakcja.
|
|
 |
|
teoretycznie, jestem szczęśliwa. w rzeczywistości, z dnia na dzień z mojej twarzy coraz częściej znika uśmiech. wiesz ?/takczynie
|
|
 |
|
Ludzie odchodzą, jeden po drugim, ale zostają Ci najlepsi i to jest najważniejsze.
|
|
 |
|
nie wiem co myśleć, co czuć i co zrobić każda opcja jest beznadziejna .
|
|
 |
|
Patrzę w niebo, tęsknię nieraz, jeszcze się kiedyś spotkamy, ale jeszcze nie teraz...
|
|
 |
|
pod naporem porażek ludzie pękają jak szyby, szukając rozwiązania w gdyby.
|
|
 |
|
Kto zapomni, Ty czy ja Komu będzie kiedyś żal Nie pytaj, przecież wiesz Bierz życie jakie jest Już nie zmienisz teraz nic Nie przewidział tego nikt Że nasz niezwykły sen Jak mgła rozpłynie się
|
|
|
|