 |
powiedz, że Cię jara. gadałaś z Nim raz w życiu na fejsie, ale podniecaj się. potem porozmawiaj i nagadaj, że jest skurwiony. bądź siksą, masz rację.
|
|
 |
wyszedłeś. krzyczałeś, że nigdy nie wrócisz. uderzyłeś mnie w twarz, równocześnie łamiąc moje serce na najmniejsze kawałki. przemoc w domu, przemoc w związku - to było jak morderstwo. na nic zdały się Twoje przeprosiny. chęć śmierci była większa. tabletki, szybki odlot w towarzystwie Piha. obudził mnie znajomy głos - 'Kochanie, błagam żyj' - szeptał. byłeś. nie uciekłeś.
|
|
 |
znasz te uczucie, kiedy patrzysz na najukochańszą osobę. całujesz ją, przytulasz, widzisz uśmiech, który codziennie daje Ci moc, do dalszej egzystencji w złym świecie. w brzuchu fruwają motylki, szczerzysz się nieustannie, wierzysz, iż jebany fuks nigdy się nie skończy, że zawsze będzie chciał być Twój, nie odepchnie Cię, nie opuści.
|
|
 |
desperacko tworzyliśmy tą układankę trzęsącymi się dłońmi. tak jakby wszystkie słowa tego utworu miały zaważyć na naszym życiu. sklejaliśmy wspólną przyszłość, nie sądząc nawet, że pojawi się wirus, który to zniszczy, a nas rozdzieli na dwa różne elementy.
|
|
 |
W końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie, skończywszy na uprawianiu miłości. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
|
|
 |
i rezygnujac z najlepszych przyjaciol na swiecie , - w imie spotkania z toba zostala tutaj sama , nie ma sensu poswiecac niczego dla chwilowego szczescia -NIGDY .
|
|
 |
za zakmnietymi drzwami , sasiedzi nic nie mogli zrobic czuli sie bezradni , a zawsze gdy je otwierali czuli zbyt wielki strach by podjac kroki , by uratowac zycie tej kobiecie .
|
|
 |
nie musisz byc moj , bym czula sie szczesliwa - swiadomosc milosci jaka sie darzymy nawet nie nalezac do siebie daje mi wystarczajace szczescie , i wiere w jak wiele musimy pokonac by moc jeszcze kiedys obudzic sie przy sobie.
|
|
 |
dzwonisz i pytasz jak sie czuje . - jakie to kurwa slodkie , jak sie mam debilu czuc ? poraz kolejny , wodka byla wazniejsza niz ja . - nie martw sie o mnie . zyj jak zyjesz . ja wkoncu kiedys zaczne tez zyc jak chce , - nie koniecznie zawsze bede pragnac zycia z toba. - nie dopuscilam go do glosu powiedzialam slodkie PA i rozlaczylam sie , i wyylaczylam telefon to najlepsze co moglam zrobic , by chociaz troche ulatwic sobie dzisiejsza noc.
|
|
|
|