 |
I wiecie co, uczucia tworzą, ale również niszczą.
|
|
 |
A W SYLWESTRA? BANIA, ZA KAŻDEGO KTO KLIKNIE W PLUSIKA? :D
|
|
 |
A może zbyt często myślimy o nas samych? Może chodzi o to, że zbyt często czegoś nie zauważamy, zbyt często coś pomijamy pędząc w przód? Z dnia na dzień jesteśmy znacznie inni, gubimy samych siebie gdzieś pomiędzy szarą rzeczywistością tego codziennego syfu. Mylimy pojęcia, zatrzymujemy sens nie mając pojęcia co dalej, i to akurat żadne z nas nie potrafi odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak jest. Dlaczego walczymy z realiami? Dlaczego nie potrafimy pogodzić się z tym jak jest? Dlaczego odrzucamy to co dają nam inni, co od siebie daje nam świat i jedyne czego próbujemy to wyłącznie żyć po swojemu, z własnymi przekonaniami i na własnych regułach? Ile można okłamywać samych siebie i trwać w czymś nie będąc tego pewnym? Ile można żyć ciągnąc za sobą niewidzialną nić absurdu? Abstrakcja, ludzki idiotyzm, oderwane pojęcia. Funkcjonujesz? Bo dali Ci szansę, dali Ci życie i nie spieprz tego. / Endoftime.
|
|
 |
All I want for christmas is You.
|
|
 |
Chciałabym wiedzieć jak to jest być gdzie indziej, robić co innego i być kimś znacznie innym. Chciałabym obudzić się gdzieś dalej, w nieswoim łóżku, w nieswoim domu ale obok kogoś, kogo każdy detal znam jakby na pamięć. Nie martwić się o jutro zwyczajnie biorąc pod uwagę tylko dzisiejszy dzień. Zatracać się w chwilach i ich tak nienaturalnym zapachu. Żyć tymi chwilami. I posiadając obok bijące serce tego człowieka, zostawić całą resztę daleko za sobą. Czyste powietrze. Marzenia stają się tak bliskie, a promienie porannego słońca delikatnie pieszczą chłodne policzki. Odczuwalnie swobodny oddech na karku i znany kształt ust muskający skórę. Wskazówki zegara stają w miejscu, a czas przestaje tworzyć istotną podstawę. Teraz, w tej chwili i w każdej następnej, jesteśmy by być, jesteśmy dla siebie. / Endoftime.
|
|
 |
nie umiem pozbyć się śladów po tobie w moim sercu. / MWB
|
|
 |
nigdy nie był dla niej ideałem mężczyzny. nie miał wspaniałej ' klaty ' , nie pachniał playboyem, a jego twarz nie przypominała modela z pokazów Calvina Kleina, ale właśnie w to kochała w nim najbardziej. kochała jego inność. kochała jego zarost na twarzy, dresy, w których był dla niej najbardziej męski oraz to w jaki sposób zaciągał się papierosem, chamsko się przy tym uśmiechając. kochała w nim to, co inne dziewczyny odrzucało. kochała go takiego jakim był, bez żadnych zmian i poprawek. on tego nie doceniał. / MWB
|
|
 |
a jeśli wróci? jeśli spojrzy Ci w oczy i powie, że Cię kocha? Wymiękniesz.
|
|
 |
był wieczór. jak zwykle siedziałam przed komputerem, w głośnikach leciał Pezet, kolejna piosenka, która przypominała mi o tobie, choć tak na prawdę nikt o tym nie wiedział, z oka poleciała mi jedna łza, ot tak, po prostu z tęsknoty, a może z przyzwyczajenia. nagle stanęła przede mną siostra ' chciałabyś jeszcze do niego wrócić ? ' zapytala. zamurowało mnie. od naszego rozstania nikt mnie o to nie pytał. wspominali o tobie, moje koleżanki, rodzice, twoi kumple, ale nikt nie zadał mi tego pytania wprost. ' nie, coś ty, to dupek ' odpowiedziałam, szybko wycierając łzę z policzka i przyklejając na twarz sztuczny uśmiech. ' silna jesteś ' odpowiedziała mi, poklepując po ramieniu. tak, jestem silna, w udawaniu.. / MWB
|
|
 |
mówią, że każda miłość jest pierwsza. nieprawda. pierwsza miłość jest tylko jedna. jedyna na świecie. najwspanialsza. pierwsze motylki w brzuchu, tylko one latają z tak intensywną mocą. pierwszy pocałunek, najczulszy. pierwsze wizyty w domu ukochanych, krępujące lecz wspaniałe. pierwsze obietnice, te, w które wierzyło się naprawdę. pierwsza miłość jest najcudowniejsza. lecz zawsze się kończy. ją pamięta się do końca życia, choć nie wiem ile się przez nią wycierpiało. / MWB
|
|
 |
wybacz, ale nie będę przepraszać cię za to, że już nie jesteś najważniejszy. / MWB
|
|
|
|