był wieczór. jak zwykle siedziałam przed komputerem, w głośnikach leciał Pezet, kolejna piosenka, która przypominała mi o tobie, choć tak na prawdę nikt o tym nie wiedział, z oka poleciała mi jedna łza, ot tak, po prostu z tęsknoty, a może z przyzwyczajenia. nagle stanęła przede mną siostra ' chciałabyś jeszcze do niego wrócić ? ' zapytala. zamurowało mnie. od naszego rozstania nikt mnie o to nie pytał. wspominali o tobie, moje koleżanki, rodzice, twoi kumple, ale nikt nie zadał mi tego pytania wprost. ' nie, coś ty, to dupek ' odpowiedziałam, szybko wycierając łzę z policzka i przyklejając na twarz sztuczny uśmiech. ' silna jesteś ' odpowiedziała mi, poklepując po ramieniu. tak, jestem silna, w udawaniu.. / MWB
|