|
tajemnica mnie ubrała dziś w nawiedzone słowa .
|
|
|
puste serce zastąpione paranoją.
|
|
|
nie ma ludzi idealnych. nigdy nie zaznasz szczęścia, dopóki nie zdasz sobie z tego sprawy .
|
|
|
Od dzisiaj śmiej się z niego i bądź szczęśliwa.
|
|
|
Zapomniałeś już jak to jest mieć kogoś kto kocha cię nie za coś, a pomimo czegoś. Twoje wartości spłynęły jak tapeta na jej mordzie
|
|
|
Nie wyobrażam sobie dalszego życia, bez Twoich oczu czule błądzących po moim ciele.
|
|
|
Zniszczył mnie. Doszczętnie zniszczył moją psychikę. Moje ciało też zniszczył. A właściwie ja zniszczyłam. Przez Niego. Milion wypalonych papierosów, narkotyki, alkohol. Wszystko z tęsknoty za kimś, kogo nawet nie obchodziło jak się czuję, leżąc w szpitalu. Za kimś, kto od początku wiedział, że zabawi się właśnie mną. Za kimś, kto idealnie opracował plan zrujnowania mi życia. Za kimś, kogo mimo wszystko zawsze będę stawiała na pierwszym miejscu.
|
|
|
Najbardziej boli mnie w przeszłości to, że między nami była magia. A to jest najgorsze. Nie mogliśmy zwyczajnie pociągać się fizycznie? Musieliśmy wtrącać w to też psychikę? Nie mogliśmy po prostu przychodzić i odchodzić od siebie, bez przywiązania? Dziś chcę zapomnieć. Chcę, ale nie potrafię.
|
|
|
W łazience prowokujesz torsje i Twoje serce, zwraca na posadzkę chłodną, podniecenie Całą czułość, uwielbienie.
|
|
|
Siedzę. Palcami wystukuję rytm na klawiaturze. W tle słychać 30 second to mars - od zawsze wiedziałeś, że ich uwielbiam. Nerwowo zapalam papierosa, chociaż tak dawno tego nie robiłam. Każdy wdech nikotyny do płuc popijam winem. Rozglądam się po pokoju, zatrzymując wzrok na jednej ze ścian. Nasze zdjęcie. Nasze stare zdjęcie. Zdenerwowana podnoszę się, podchodzę do ściany, zdejmuję z niej zdjęcie. Chwilę się nad nim rozczulam, po czym z niewiarygodną siłą rzucam je na podłogę. Zaraz za zdjęciem, na ziemi ląduje kieliszek wina. Siadam na podłodze, wpatrując się w kawałki szkła. Biorę z nich jeden, niewielki. Starannie przejeżdżam nim po wewnętrznej części ręki, z myślą "Kogo to obchodzi, przecież, kurwa, on ma inną."
|
|
|
Zawsze znajdzie się taki ktoś, z kim chwile będą płynęły niesamowicie szybko. Z kim będziesz rozumieć się bez słów, które są tylko dodatkiem. Taki ktoś, z kim mogłabyś spędzić resztę życia, niekoniecznie wiążąc się z nim. Ktoś, z kim połączy Cię wyjątkowe COŚ, ale nie będzie to uczucie - absolutnie. Po prosto silna więź, którą trudno będzie zerwać. Taki ktoś, to przyjaciel, któremu będziesz mogła śmiało powiedzieć, że zabiłaś brata, a on po prostu spyta, czy spalicie go teraz, czy najpierw zapalicie papierosa.
|
|
|
Kolejny raz The kill, Marsów na słuchawkach. Staram się zagłuszyć myśli wokalem Jareda. Udaje się. Na moment mogę oderwać się od rzeczywistości. Zapominam o tym, jak cierpię, kiedy nie dostaję żadnych wiadomości od Ciebie, kiedy przestajesz wierzyć w to co mówię, gdy nie potrafisz tak po prostu powiedzieć "Stop" swoim dragom. Na chwilę mogę przestać myśleć o tym, że przestaję mieć życie towarzyskie, że uczucia do kogokolwiek też mi znikają, albo po prostu nigdy ich nie miałam. Te kilka minut, kiedy mogę przestać myśleć o czymkolwiek, kiedy mogę po prostu wczuć się w tekst piosenki i przeżywać go inaczej.
|
|
|
|