|
Czwarta kawa z rzędu, aby trochę się rozbudzić. Na słuchawkach znowu Anberlin, nie pamiętam nawet, który raz. Staram się na jakiś czas oderwać od rzeczywistości, żeby nie myśleć. Nie myśleć, nie czuć, nie wiedzieć, nie słyszeć. Każdy mój dzień ogranicza się do wstawania, pójścia do szkoły, powrotu do domu, upajania się muzyką w te chłodne, samotne dni, upijania się i myślach o nim. Tak, to przez to wyglądam jak zaawansowana ćpunka. Podkrążone i sine oczy, od braku snu. Blada, prawie przezroczysta cera. Żywe zwłoki, tak można mnie nazwać.
|
|
|
Nie chcę Twoich słów "Chcę Cię uszczęśliwić", kiedy jesteś z nią. Dobrze wiesz, że jedyną rzeczą która mogłaby mnie uszczęśliwić, to Ty obok mnie. Bez tej świadomości, że wychodząc ode zadzwonisz do swojej dziewczyny, i powiesz, jak bardzo ją kochasz i tęsknisz. Chcę Ciebie tylko dla siebie, na wyłączność. Nie chcę dzielić się szczęściem, nie Tobą.
|
|
|
Poznaliśmy się przypadkiem. Przypadkiem do mnie napisał. Przypadkiem wymieniliśmy kilka zdań. Przypadkiem zaczęliśmy rozmawiać ze sobą coraz dłużej i coraz częściej. Przypadkiem spotkaliśmy się na jednej z miastowych imprez. Przypadkiem wymieniliśmy kilka spojrzeń. Przypadkiem.. Nie, nie przypadkiem Cię pokochałam.
|
|
|
Kolejny wieczór spędzony na przesłuchiwaniu wszystkich możliwych znanych mi smętnych piosenek. Od jakiegoś czasu nie potrafię zebrać myśli. Nie potrafię ich zanalizować. Nie potrafię ograniczyć ich do niczego innego, jak Jego. Nie potrafię już myśleć w racjonalny sposób. To właśnie ze mną zrobił. Objął władzę nad moją psychiką. Znowu ktoś jest wyznacznikiem mojego humoru. Znowu jestem zbyt słaba, żeby się od tego uwolnić.
|
|
|
Jest źle, bo nie ma Ciebie obok. Nie mogę się do Ciebie przytulić, dotknąć Twojej ręki, błądzić palcami po plecach, całować bez opamiętania. Nie mogę powiedzieć Ci, jak bardzo cierpię, kiedy się do mnie nie odzywasz, albo kiedy zbyt długo mi nie odpisujesz. Tak naprawdę nie mogę zrobić nic, bo jesteś z Nią.
|
|
|
Czym różni się miłość od kokainy? Tym, że po tej drugiej stan upojenia mija.
|
|
|
Chcę, żeby tu był. Chcę, żeby mówił do mnie, nieważne co, po prostu, żeby mówił, uwielbiam go słyszeć. Uwielbiam w nim jego komputerową manię i to, jak próbuje mi cokolwiek wytłumaczyć, zanosząc się przy tym śmiechem. Chcę go, z każdą wadą, z każdą chorobą, ze wszystkim. Chcę go takiego, jakim jest. Chcę patrzeć na jego zmrużone oczy, za każdym razem, kiedy się uśmiecha. Chcę trzymać go za rękę i szeptać na ucho, że go kocham, bez świadomości, że kogoś ma, że zaraz do niej pójdzie. Chcę, żeby znowu, jak kiedyś, mówił mi, że uwielbia, gdy się uśmiecham. Chcę, żeby był mój.
|
|
|
Znów zmęczyłam dłonie, szukając szczęścia na siedzeniu obok.
|
|
|
dasz sobie radę jeśli masz znajomości tu nie ma miejsca dla ludzkiej wrażliwości
|
|
|
Najlepiej jest mieć serce z kamienia; ani nie płacze, ani nie boli
|
|
|
Mam szacunek dla prawdziwych , mam pogardę dla fałszywych .
|
|
|
|