 |
` Dlaczego nie można na zapas Napatrzec się? Nagadać? Nakochać? ; * : >
|
|
 |
`dzień, zwykły dzień, sobota, zwykła sobota, Styczeń, zwykły Styczeń. A jednak ! coś w tym dniu ,w tym Styczniu, w tej sobocie . działo się niezwykłego .;D
|
|
 |
- z czego składa się miłość ? . - z 2 sylab, 6 liter . poza tym z miliona emocji, tysiąca sprzeczności, setek niepewności, a to wszystko tylko pomiędzy dwojgiem ludzi. słowem - nie ogarniesz . ^___^
|
|
 |
- ..opisz mi się. - Po co? i tak nie uwierzysz w moje istnienie. - Uwierzę.. - No dobra. Jestem piękną królewną, mieszkam w pałacu, mam swojego księcia i jestem szczęśliwa. - Faaajnie. Serio..bomba. A masz rybki? - Rybki? Nie.. - Jak na księżniczkę jesteś bardzo miła. Wszystkie, które znam, które mieszkają naprzeciwko mnie i te, które widuję na przystankach, w sklepie czy kinie są wredne, niemiłe i w dodatku wcale nie są ładne. - Dziękuję. A może Ty powiesz mi coś o sobie? - A po co? I tak nie uwierzysz w moje istnienie.. - A skąd Ty możesz to wiedzieć.? - Jestem przystojnym chłopcem, który codziennie..od dawna przygląda się Tobie, obserwuje w co jesteś ubrana, jak jesteś uczesana i czy się uśmiechasz. Mieszkam w małym domku, nie mam swojej królewny bo pewnie na nią nie zasługuję.. - Chwila, moment..dlaczego dziś się do mnie odezwałeś? - ..bo zauważyłem, że jesteś smutna.
|
|
 |
Wszyscy wiedzieli, że miałaś kogoś kogo kochałaś.
|
|
 |
ona: twoja nowa dziewczyna jest śliczna. (założę się, że skradła ci serce) on: taak, to prawda. (ale to ty jesteś najpiękniejszą dziewczyną jaką znam) ona: słyszałam, że jest zabawna i niesamowita. (moje zupełne przeciwieństwo...) on: z całą pewnością jest. (ale to nic w porównaniu do ciebie) ona: pewnie wiesz o niej wszystko. (tak jak wiedziałeś wszystko o mnie) on: tylko rzeczy, które się liczą. (nie pamiętam, bo bez przerwy myślę o tobie) ona: to... mam nadzieję, że będziecie szczęśliwi. (bo my nigdy nie byliśmy) on: też mam taką nadzieję. (co się stało z tobą i mną?) ona: muszę już iść (... zanim zacznę płakać) on: taa, ja też. (mam nadzieję, że nie płaczesz) ona: pa. (wciąż cię kocham) on: na razie. (ja nigdy nie przestałem)
|
|
 |
..ona zakochała się, dotychczas go nie zauważała, dopiero gdy on ją zauważał i ona go ;). On był 2 lata starszy i nie widział problemu, alby razem byli, zatem ona miała wątpliwośći : lecz tak sobie powiedziała: "życie jest zbyt krótkie by się zastanawiać. ;) on cieszył się ogromnie, ona chyba tez, ale nie doceniała tego jak on ją kochał. Pozniej nie była pewna tego czy tak dalej chce żyć, i powiedziała STOP, ja tak nie chce, on nie jest dla mnie. zadzwoniła,wytłumaczyła, lecz nie pożegnała się, bo wiedziała że ich coś łączy i pozostali przyjaciółmi, a teraz uważa, że ten ostatni telefon był nie potrzebny - Wtedy bylam szczęśliwa a teraz, nie bardzo. On wie że ona tęskni i mówi : ja się już zmieniłem, tylko jedno twoje słowo. Lecz ona wie ża tak bajka miała już swój początek i koniec .Mmm. on liczy na cud, ona tagże, lecz na inny, że on zrozumie, ze ona to ta jedyna, ale ona to niedotykalna księżniczka . ;(. !
|
|
 |
Tak, masz rację, jestem dużym dzieckiem. Ja nie widzę nic złego w tym, że lubię się śmiać, lubię oglądać bajki, zawsze czymś się bawię w rękach, że wszędzie mam łaskotki, że lubię kolorowe rzeczy. Ja nie widzę w tym nic złego i dziękuje, że tobie to też nie przeszkadza. Ale teraz szczerze się ciebie pytam: Czy jesteś gotowy wiążąc się z dziewczyną, być przy okazji jej opiekunem? Nie jestem taka jak inne dziewczyny. Nie maluję się, kiepsko flirtuję, ale potrafię kochać. Kochać jak dziecko... z całego serca, nie potrzebując powodu. Ale musisz też wiedzieć, że będąc ze mną, musisz być niepewnym tego co mi do głowy wpadnie i wiedzieć, że nie łatwo jest sprawić by cokolwiek z niej wypadło. Więc jak? Wchodzisz w to?
|
|
 |
-Spotkałam dziś Miłość... - I co Ci powiedziała? - Przepraszała, że nie zawsze trwa do końca. - Płakała? - Płakała, bo często rani. - Krzyczała? - Krzyczała, że nie zawsze jest piękna. - Śmiała się? - Śmiała się, bo umie z siebie kpić. - Żałowała czegoś? - Żałowała, że ludzie nie zawsze traktują ją poważnie. - Była zła? - Złościła się, że czasem w nią wątpimy. - Cieszyła się? - Cieszyła się, że jej tak często szukamy. - Co Ci jeszcze powiedziała? - Powiedziała, że nie jest dla mnie..
|
|
 |
Czas zapomnieć, że był. Zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią. Wyrzucić z serca wszystkie słowa, wszystkie gesty, najsłodsze pocałunki i najpiękniejsze spojrzenia. Pozbyć się widocznych śladów jego obecności. Czas żyć życiem. Nie nim.
|
|
 |
Miala nadzieje ze juz go nie kocha, ze to minelo. tak bardzo sie starala zeby to minelo. ostatnie pol roku to byl wlasciwie odwyk. odwyk od niego, od jego wariackiej milosci, od pocalunkow, jego fantazji, jego wyglupow, jego napadow melancholii, jego niezwyklosci. nie udalo sie. owszem, moze i o nim zapomniala ale nie przestala go kochac.. :(
|
|
 |
- Może tak byś ją przeprosiła ?! -A kto tu kogo powinien przepraszać ? - Może i pocałowała twojego chłopaka, ale to nie powód , żeby ją bić .! - Wiesz co ... Poproś swoją kumpelę, żeby strzeliła Cię w twarz . I jednocześnie poproś swojego faceta, by podszedł do pierwszej lepszej dziewczyny i ją pocałował . A potem wróć do mnie i powiedz co Cię bardziej zabolało ...
|
|
|
|