 |
|
wryłeś mi się gdzieś tam...głęboko. powiedziałabym nawet, że siedzisz mi w duszy.
|
|
 |
|
wypełniasz mi każdy milimetr mojego życia.
|
|
 |
|
-eej no nie płacz już. proszę.-wyszeptał. zaczął mnie głaskać po głowie.-już-powiedziałam łkając.-dobra kupie ci ten zamek. kupie ci go. ale przestań.-powiedział. -nie chce.-wyszeptałam, uspokajając się. -dobra mogę się nawet z tobą hajtnąć, ale do cholery przestań już płakać.-spojrzałam na niego zdumiona. kolejny raz nie powstrzymując łez.-cholera jasna.! co ja znowu takiego powiedziałem.!-krzyknął. a ja tuląc się do niego. łkałam dalej czując, że mam wszystko o czym marzyłam przez całe życie.
|
|
 |
|
-coś nie tak.? -zapytałam speszona. -nie.-odpowiedział. -to dlaczego mi się tak przyglądasz.?- zapytałam. - bo chce odtwarzać twoją twarz w mojej pamięci. tak dokładnie. na te dni, kiedy cię przy mnie nie będzie...-odpowiedział. dotykając mojego policzka.
|
|
 |
|
Ty pierdolony, przeklęty, zarozumiały, egoistyczny, pewny siebie, pozbawiony uczuć i wszelkich znaków miłości DUPKU - tęsknie.
|
|
 |
|
niektórych ludzi nie da się zatrzymać. przychodzą tylko po to , żeby odejść..
|
|
 |
|
Przedawkowane marzenia wylewają się oczami.
|
|
 |
|
Daję Ci słowo, że nikt tu się w nikim nie kocha.
|
|
 |
|
I nadal brnę w tym samym błocie co kilka miesięcy temu,
tylko zmienił się mały szczegół, teraz jestem mniej naiwna,
lecz tak samo głupia.
|
|
 |
|
Ty jesteś dostępny i ja. No dawaj napisz.
|
|
 |
|
zły dzień. tydzień. miesiąc. rok.
|
|
 |
|
Ufam. Płaczę. Przebaczam. I to mnie niszczy.
|
|
|
|