 |
Ja pierdole ! Ale zatęskniłam za codziennymi spotkaniami z Nią, sobotami i niedzielami spędzonymi razem ! ;( Chcę żeby to wróciło ! ♥
|
|
 |
Niebieskie oczy miała od zbyt częstego patrzenia w niebo. Pojemność jej płuc zależała od odległości, która dzieliła ją od niego i choć najczęściej byli od siebie bardzo daleko, ona starała się być tuż przy nim myślami i sercem. Żeby oddychać. Żeby żyć. Bo życie bez choćby myśli o nim było jakieś nienaturalne. To było tak, jakby zapisał się trwale w jej duszy. Jakby pasował. Ale przecież nie pasował. Nie mógł, skoro pozwoliła mu odejść. I tego się trzymała. Żeby oddychać. Żeby żyć.
|
|
 |
Nie pragnij samotności. Nie polecam, serio.
|
|
 |
Twój obraz pod powiekami wyryty moimi łzami.
|
|
 |
Rozstanie boli bardziej niż milion sztyletów wbijających ci się w plecy. Bardziej niż przytrzaśnięcie sobie palców drzwiami. To powolna śmierć, która prowadzi do tego, ze nieustannie zadręczasz się starymi wspomnieniami, raniąc się przy tym coraz bardziej. Nie daje ci spać, jesć.. normalnie egzystować. A gdy już myślisz, ze się wyleczyłaś, spowrotem sprowadza ci go do życia. // meerkat.
|
|
 |
Chce byś na myśl o naszej miłości, uśmiechnął się do siebie. I zawsze pamiętał tylko te dobre chwile. // meerkat.
|
|
 |
Cierpię na chorobę zwaną Twoim imieniem. // meerkat.
|
|
 |
Całe ciepło miał skumulowane w sercu, stąd te zimne ręce.
|
|
 |
Przyjdź na chwilę. Posiedźmy jak dawniej. Lub pospacerujmy. Pogadajmy. Pośmiejmy się. Cholernie mi tego dziś brakuje.
|
|
 |
Jak marnie wyglądam, siedząc kolejny raz w pustym pokoju, znów marznąc i czując tą okropną, wyniszczającą mnie od środka bezradność? Nie chcesz wiedzieć.
|
|
 |
Jego ciepły głos niosący się pustymi ulicami. Ulice szepczą o nim, codziennie. Nie słyszysz?
|
|
 |
Nawet nie wiesz jak trudno jest wracać po ciężkim dniu w szkole z myślą że nie masz się do kogo przytulić, nikt cię nie pocieszy.. po prostu żyjesz ze świadomością że nikogo nie obchodzisz.../przyjmij_prawde_na_klate
|
|
|
|