 |
|
- widzisz ten nóż? - spytała, wyciągając narzędzie trzymane w swojej dłoni ku niemu. nacięła delikatnie wnętrze swojej dłoni. stał jak wmurowany, nie wiedząc o co chodzi. - tak będzie płakać moje ciało z tęsknoty za twoim dotykiem. - wydukała, wskazując na sączące się kropelki krwi z jej dłoni. wybuchnęła spazmatycznym płaczem. - a tak będzie płakać moja dusza. - powiedziała. - przykro mi kochanie. chociażbyś nie wiem co zrobiła, to koniec. nie weźmiesz mnie na litość. - powiedział, biorąc do dłoni kurtkę. - zaczekaj! pokażę Ci jeszcze tylko jak będzie płakać moje serce! - krzyknęła. zatrzymał się, tuż przed drzwiami. gwałtownym ruchem, wbiła kuchenne ostrze w swoją klatkę piersiową. - właśnie tak. będzie cichutko łkało, zwijając się z bólu, tam wewnątrz. - powiedziała, osuwając się na ziemię .
|
|
 |
|
Odpierwiastkuj się ode mnie Ty ilorazie nieparzysty, bo jak Cię przepierwiastkuje to Ci zbiór zębów wyjdzie poza nawias.
|
|
 |
|
Cały czas udawała, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Uśmiechała się, żartowała. Sprawiała wrażenie osoby cieszącej się życiem, niemającej żadnych problemów. Ale, kiedy przekraczała próg swojego pokoju jej oczy napełniały się łzami. Siadała w koncie zaciskając pięści i zagryzając wargi. Stale powtarzała sobie w myślach " Ogarnij się dziewczyno ! Z frajera ideału nie zrobisz " .
|
|
 |
|
bara bara bara, bere bere. ;D
|
|
 |
|
przepraszamy , ale koniec świata został przełożony , ze względu na wyprzedaż toyoty.. ! ;) / hehe. ;D
|
|
 |
|
nie wiesz jak to jest tęsknić za kimś kogo tak naprawdę nigdy się nie miało w objęciach. nie wiesz jak to jest kiedy nie masz żadnego nawet najmniejszego powodu by rano wstać i funkcjonować przez jakieś 12 godzin. nie wiesz jak to jest wymuszać uśmiech, by nie było zbędnych pytań. nie wiesz jak to jest patrzeć na swoje własne marzenia, które spełniają się komuś innemu. nie wiesz jak to jest brać oddech z bólem, który przypomina Ci o wszystkim co minęło, więc nie pieprz że mam bajkowe życie, bo nawet jeśli wydaje Ci się że to zwykłe błahostki dla mnie mogą być czymś cholernie ważnym. czymś czego Ty nigdy nie zrozumiesz.
|
|
 |
|
die, die, die, die my darling.
|
|
 |
|
a mi nadal wydaję się że kiedy zjem pestkę jakiegoś owocu wyrośnie mi w żołądku drzewo, że kiedy będzie się działo coś złego ktoś przybiegnie i poda mi pomocną rękę, która wyciągnie mnie nawet z najgorszych opałów. wierzę że świat mimo tej ulewy za oknem jest piękny, a miłość istnieje.
|
|
 |
|
śmieszy mnie to, że uważasz się za milion razy lepszego niż jesteś. na szczęście milion razy zero i tak daje zero.
|
|
 |
|
podobało mi się to. a nawet powiem więcej, stało się to moim własnym , pieprzonym uzależnieniem, dzięki któremu wstawałam każdego dnia i zmuszałam tyłek do pójścia pod prysznic. to właśnie te kilka minut , sprawiało że byłam najszczęśliwszą osobą pod słońcem. to właśnie te kilka zdań , które stały się moją motywacją. ale nadszedł taki dzień kiedy stanęłam. zatrzymałam się wśród zgiełku na ulicy i spoglądając w niebo , doszło do mnie że ja tak naprawdę nie wiem na czym stoję. że to przecież tak naprawdę niczego nie sugeruję. nie wiem czego oczekuję od Niego , od siebie samej. jednak, podjęłam decyzję. nie wiem czy jest ona dobra czy nie, po prostu muszę się z tym pogodzić. muszę wmawiać sobie że tak jest lepiej, a przeszłość postarać się wymazać niczym złe zdanie w pamiętniku.
|
|
 |
|
każdy ma coś w sobie pociągającego, tajemniczego, niezastąpionego i wyjątkowego. - On ma to wszystko.
|
|
 |
|
jedyne czego teraz chcę to spać. nie ważne czy po proszkach popitych tanim winem, czy ze zmęczenia po nieusilnym walczeniu ze samą sobą. chcę spać. kiedy śpię, nie jestem smutna. nie jestem wściekła. nie jestem samotna. w ogóle, nie jestem.
|
|
|
|