 |
jeśli dla ciebie normalnie wygląda ta wypudrowana dziewczyna, to ja muszę być obrzydliwie naturalna, albo w ogóle nie ma na mnie określenia.
|
|
 |
11:11, ktoś o mnie myśli? przez chwilę pomyślałam, że to ty, ale ty? przecież ty nigdy nie masz czasu, pewnie teraz siedzisz zjarany i zbijasz ze wszystkiego z twoimi "przyjaciółmi", którzy chcą żebyś się stoczył.
|
|
 |
dziewczyno, wyjdź z domu i spotkaj się z nim teraz. no co? w życiu trzeba popełniać błędy.
|
|
 |
znowu zaczynają się te czasy, gdy przesypiam całe dnie - mając każdego w dupie. liczę się tylko ja i mój poziom niewyspania. znowu jestem sama dla siebie - nie jak zawsze, dla każdego.
|
|
 |
pierdol szysko. nie idź na tap madl. bądź lepsza, zapomnij o nim. potrafisz?
|
|
 |
niepotrzebnie tak szybko się uzależniłam. niepotrzebnie wylałam na ciebie tyle łez. niepotrzebnie zużyłam tony chusteczek higienicznych. niepotrzebnie się załamywałam i zakochałam w tobie, nie było warto.
|
|
 |
przecież koniec dopiero nadejdzie. jeszcze dotknij mojej dłoni, w oczy spójrz, masz czas i mnie.
|
|
 |
i nie wiedzieć czemu w tym momencie powietrze zrobiło się ciężkie, brzemienne samotnością. i uczucie osamotnienia nie opuściło mnie już przez resztę nocy.
|
|
 |
te kurewskie cząsteczki co spływają po policzku i rozmazują makijaż to, jak domniemam, łzy się nazywają?
|
|
 |
gdy rozmawialiśmy, był prawdziwszy niż cokolwiek innego. był bardziej prawdziwy, niż wszystko inne co znałam, przez całe życie. widziałam go, całowałam go, kochałam go.. a teraz go nie ma.
|
|
 |
pewnie, stań bliżej, poczuj mój zapach, podziwiaj. uwielbiam, jak nie radzisz sobie z własnymi pragnieniami.
|
|
 |
chwila, gdy bezdech tworzy jedność ze słabnącym tętnem.
|
|
|
|