|
Jeżeli wszechświat ma się rozpaść
niech zrobi to teraz. Teraz.
|
|
|
Chcę odwagi,by wytrzymać jeszcze trochę.
|
|
|
Cała była tykającą,nerwową bombą;chyba czystą próżnością byłoby myśleć,że w takim stanie uda się jej zasnąć.
|
|
|
Rozumiem.Wolisz trzymać wszystkie drzwi zamknięte.
Przede mną także.Ale to Twój wybór.
|
|
|
- Nie widzę żadnego powodu,dla którego miałabym dalej żyć.
- To dlaczego to robisz?
- Dlaczego dalej żyję?
- Tak.
- Nie wiem.Może uważam,że to swego rodzaju obowiązek,także i to.Że skoro otrzymało się życie,trzeba żyć do końca.
|
|
|
Myśl to jedna rzecz,działanie druga.Może jeszcze miał wewnętrzny hamulec.Może nawet nie jeden,może miał całą siatkę hamulców mających przeciwdziałać popełnianiu takich szalonych czynów.
|
|
|
Przez cały dzień nie mogę się na niczym skupić. Ciągle się zamyślam, dezorientuję. Bez przerwy moje myśli krążą wokół Ciebie. Mam ochotę przyjśc do Ciebie i z całych sił Cię przytulić. I nie puszczać przez kolejne kilkanaście minut. Nachylić się i zanurzyć swoje usta w Twoich. Znowu poczuć ich słodki smak. Mocno złapać za rękę, wpleść palce między Twoje. Chcę znów poczuć Twoją obecność. Mieć Cię przy sobie i tylko dla siebie. \ epizot (stare)
|
|
|
Znowu sie kłócili. Nie potrafili się ostatnio jakoś dogadać. Ale tym razem, to nie była kłótnia, gdzie po 5 minutach on zaraz ją przytuli. To było coś poważniejszego. Już nawet nie pamiętał, od czego się zaczęła. Chciał, żeby już był spokój, ale był zbyt nabuzowany. Zamiast przestać, to ciągnął tę kłótnię dalej. I wtedy usłyszał: "Żałuję, że Cię poznałam!". Zamarł. Wpatrywał się w jej usta, które dopiero co wykrzyczały te słowa. Nie potrafił nic odpowiedzieć. To zdanie rozbrzmiewało cały czas w jego głowie. \ epizot
|
|
|
Kiedy już zaczniesz rozumieć i naprawdę panować nad swoimi myślami i uczuciami, sam ujrzysz, jak tworzysz swą rzeczywistość. Na tym polega Twoja wolność, w tym tkwi cała Twoja moc.
|
|
|
Kobiety żyją we własnym świecie, który właściwie nigdy nie istniał i istnieć nie może. Jest na to o wiele za piękny, a gdyby można taki świat zbudować, rozleciałby się przed zachodem słońca
|
|
|
Mógłbym przysiąc,że słyszałem jak szepczesz ,że jesteś moja.
|
|
|
Czasami budzę się rano i upadam od razu na twarz, zamiast na kolana. A potem chcę na tych kolanach iść za kimś. Aż na koniec świata. Ale nikt nie chce tych kolan. Też tak masz czasami?
|
|
|
|