 |
Nazywasz go sowim szczęściem , chociaż to on sprawia ci najwięcej bólu .
|
|
 |
Rzuciłeś we mnie garścią obojętności. Prosto w serce.
|
|
 |
Życie pokazało mi swą najbrudniejszą twarz wiele razy.
|
|
 |
Nie ma nic lepszego, niż orgazm duszy, osiągnięty po nocnej rozmowie .
|
|
 |
chciałam go kiedyś strasznie mocno. potrzebowałam mieć przy sobie w każdej chwili. widzieć jego głupi uśmiech, oczy o nieokreślonym kolorze. czuć bicie jego serca i ciepło oddechu na szyi. a potem pojawił się, przypomniał jak bardzo kocham każdy jego element i zniknął, zapominając powiedzieć, żebym już nie czekała. / smacker_
|
|
 |
stawiam na ciebie, w każdym momencie. / smacker_
|
|
 |
to nie tak, że zabolała mnie prawda. zabolało mnie to, że nie umiał wyznać jej kilka miesięcy temu. zamiast tego kłamał patrząc w oczy i obiecywał, że nic się nie zmieni. teraz robił to samo, tylko, że nie umiałam już wierzyć. / smacker_
|
|
 |
i wiem, że kiedy przyjdzie co do czego, nie będę miała nawet siły o niego walczyć. nie będę próbować zatrzymać go przy sobie, nie będę na siłę utrzymywać kontaktu, prosić o rozmowę. odejdzie gdzieś. a ja nie będę umiała go powstrzymać. / smacker_
|
|
 |
masz rację, kiedyś pewnie przyjdzie przepraszać mi po pijaku za każde odrzucone połączenie, za wszystkie twoje zignorowane wiadomości, za te wielokrotnie powtarzane "spierdalaj" i te ucieczki, kiedy robiło się zbyt poważnie. / smacker_
|
|
 |
wdycham do płuc ciebie, wydycham całe moje szczęście. / smacker_
|
|
 |
może padło z jego ust za dużo wyzwisk, zbyt wiele "odpierdol się" i zbyt często mówił, że nie chce mnie już w swoim życiu, ale w jednym miał rację. nie umiałam od niego odejść. / smacker_
|
|
 |
w jednej chwili kurczowo ściskał w dłoni mój nadgarstek, każąc mi zostać tuż obok, a już w następnej odpychał od siebie, krzycząc, żebym odeszła, bo lepiej mu będzie beze mnie. ale nie umiałam odejść. . smacker_
|
|
|
|