 |
Boję się pająków , myszy , szczurów , piwnic , ciemności , boję się że Go strace , bezpowrotnie , na zawsze . / slaglove
|
|
 |
Życie lubi kopać po dupie w dwóch sytuacjach: w sytuacji, kiedy myślisz, że niżej upaść już nie możesz i w sytuacji, kiedy jesteś tak cholernie szczęśliwa, trwając w przekonaniu, że nic tego nie może zniszczyć. Mam jedną radę. Staraj "kopnąć" życie pierwsze, nie myśl o konsekwencjach. Zwyczajnie nie przejmować się ludźmi dookoła i ich durnymi komentarzami, bądź ich problemami typu "złamałam tipsa, heloł, życie mi się wali". Choć raz bądźmy egoistkami. / believe.me
|
|
 |
miliony powodów, by to zakończyć. jedno, małe serce, by trwać w tym dalej..|nieracjonalnie
|
|
 |
pół nocy spędzonej na cmentarzu,siedząc na ławce wśród miliona migających lampioników , a przed oczyma na granitowej płycie wyryte jej imię i nazwisko,data w której Ten na górze postanowił mi zabrać największy skarb . / slaglove
|
|
 |
Pamiętam dokładnie moment, kiedy po raz pierwszy poszłam na mecz. Kiedy już przy bramkach słyszałam ten krzyk tysięcy ludzi, którzy dopingowali naszą ukochaną Wisłę. Pamiętam też co wtedy pomyślałam. Że nigdy, ale to nigdy nie zwątpię w wielkość Wisły. Nie piłkarzy, Wisły. Nie wiecie ile pozytywnych emocji wzbudził we mnie doping młyna. I pamiętam też mój drugi mecz. Podekscytowanie, kiedy wchodziłam po schodach na trybunę. I śpiewanie, głośnie śpiewanie. Na drugim meczu znałam już WSZYSTKIE przyśpiewki. I ta duma brata, z której można było wyczytać "tak, to moja siostra!". Mały brzdąc, a tak ambitny. Pamiętam każdy swój mecz, spędzony na głośnym dopingu na Wiśle. Wiecie dlaczego to dla mnie tak ważne? Bo kibicowanie to nie hobby, kibicowanie to styl życia. / believe.me
|
|
 |
Żałuję wielu rzeczy. Z większości moich wyborów jestem niezadowolona. Czasem powinnam się wstydzić za słowa, które wypowiadam. Nie umiem skupić się na jednej sprawie. Nie potrafię siedzieć cicho, kiedy coś mi nie pasuje. Wydaję za dużo pieniędzy i mam głupie fanaberie. Ale wiesz co? Jeden rzeczy nigdy nie będę żałować. Znajomości z najbardziej zajebistymi bliźniakami na świecie, których z czystym sumieniem mogę nazwać przyjaciółmi. / believe.me
|
|
 |
nie liczę zjaranych szlug, wypitych drinków, lecz liczę na to, że wrócisz. / bez_schizy ♥
|
|
 |
Owszem miała wspomnienia, ale wspomnień nie można dotknąć, poczuć ani przytulić. Nigdy nie były dokładnie takie jak tamta chwila, a z biegiem czasu nieubłaganie bladły.
|
|
 |
Jezus, święta, wolne, weekend, cokolwiek, tylko nie nauka. / believe.me
|
|
 |
Łapię się na tym, że nie wiem, który jest dziś dzień, nie potrafię się skupić na przedmiotach, które mnie interesują ani na rozmowie z koleżanką. Nie umiem się dobrze wyspać, choć wstaję o 10. Jestem zmęczona, mam dość szkoły, ludzi, wszystkiego. Chcę mieć święty spokój, chcę, żeby matka w końcu nie robiła ze wszystkiego afery. Bo mnie to wkurwia i przede wszystkim męczy. Nie robię nic, mam totalnego lenia, pierdole. / believe.me
|
|
 |
usiadł na przeciwko mnie i uśmiechnął się szeroko. -'dzisiaj wieczorem romantyczna randka - ja, Ty i Marysia. mrugnęłam oczkiem przyzwyczajona do tego stanu rzeczy. złapał mnie za prawą dłoń. jego czekoladowe oczy błyszczały się nienaturalnym blaskiem. żadne z nas nie przypuszczało, że kilka miesięcy później będziemy zmuszeni do naprawiania naszego związku po raz setny.
|
|
 |
cierpienie matki przestaje sprawiać mi ból, krzyki ojca, prośby dziadków również. zmieniłam się. nie będę egzystowała w tym jebanym fałszu. wszystko zaczęło się od rapu, gdy słuchałam wyłącznie reggae byłam spokojniejsza, wiem. zrozumiałam sens wielu słów, zaczęłam rymować. potem poznałam go, stał się królem mojego świata. pokochałam bardziej niż Grubsona i Elda razem wziętych. rozkminił mnie całkowicie. dostrzegłam zło w alkoholu, dobro w marihuanie. nie spodobało wam się to. zaczęłam was olewać, pyskować. koniec z grzeczną dziewczynką, spójrzcie teraz na mnie. nie ma we mnie nawet odrobiny dobra.
|
|
|
|