 |
Boże, pozwól mi go dotknąć, poczuć, przytulić.
Pozwól by był blisko. Daj mi go. Całego, na
kilka sekund, pozwól spojrzeć w oczy, lekko
dotknąć dłoni. Zniszcz wszystko, każdy
kilometr, dzielący mnie od szczęścia. Proszę,
Boże..
|
|
 |
A kiedy ona się rozpłakała. ze szczęścia, że go
przy sobie ma. nie wiedział co zrobić.
przytulał ją. głaskał po włosach. ocierał jej łzy.
co chwila mówił coś takiego, że
bezwarunkowo musiała się uśmiechnąć.
grymas na jej twarzy coraz bardziej go
martwił. obiecał, że jak tylko przestanie da jej
ulubionego batonika. cokolwiek.. żeby tylko
nie płakała. i wtedy spoglądając przez łzy w
jego oczy. ujrzała to po raz pierwszy. zależało
mu na niej. cholernie mu na niej zależało..
|
|
 |
Najgorsze uczucie gdy spojrzysz mu w oczy, a
ten z pełną ignorancją idzie dalej..
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje.
Wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję! ~
Buka
|
|
 |
Położyła spać się, gdy łza obmyła twarz jej.
Kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w
prawdę. Gdy cały świat im kradł marzenia,
świat zabił uczucia. On już nie był tym kim
wcześniej - usłyszał, zamilkł, usiadł. Zranić
musiał jakoś, prawdy szuka światło. Zanim
miasto poszło spać, on płakał łzami na głos.
Jej oczy, oddech dawał mu natchnienie.
Zamiast snu miał drżenie rąk, wrażenie upadł
we mgle.. ~ Bonson
|
|
 |
mam serce od Boga, gorsza połowa od diabła,
inteepretuj to jak chcesz zło to moja druga matka.
|
|
 |
czasem mam ochotę rzucić to i nie wracać, wziąć Cię za rękę i uciec na koniec świata.
|
|
 |
To, że wiem że będzie lepiej, nie zmienia faktu, że teraz jest źle.
|
|
 |
Są chwile, kiedy nie wiemy jak ułożyć myśli, żeby nie bolało.
|
|
 |
błagam przytul mnie, bo się rozpadam.
|
|
 |
Mam żyletkę w dłoni, okaleczam się powoli. Uwierz mi, mnie to nie boli. Wykrwawiam się powoli..
|
|
 |
Nigdy nie mów, że dam sobie radę, bo nie wiesz, jak mnie w środku rozkurwia na części.
|
|
|
|