 |
Nie oczekiwałam od Ciebie wiele. Chciałam, żebyś był przy mnie. Chciałam śmiać się z Tobą tak jak zawsze. Chciałam pić z Tobą ciepłą herbatę. Chciałam móc wtulić się w Twoje obojczyki. Chciałam tylko trochę twojej troski, ciepła oraz zrozumienia. Chciałam żebyś był moim przyjacielem już na zawsze.
|
|
 |
Ciężko mi z tym, ale muszę żyć dalej.
|
|
 |
Jestem zmęczona tymi ludźmi, którzy przychodzą i odchodzą. Mam dość zapijania ryja, bo dzisiaj ktoś znowu mnie zranił. Z uśmiechem na ustach życzę Wam, abyście kurwa cierpieli tak jak ja./esperer
|
|
 |
To boli bardziej niż zadany cios prosto w twarz czy poranienie nożem. To prawda, że słowa ranią bardziej, mocniej i doszczętniej. Tkwią w mojej głowie non stop mi o tym przypominając. Łzy szczeniacko spływają po moich bladych policzkach, mocząc moją ulubioną bluzę. Znasz to uczucie kiedy krztusisz się własnym żałosnym płaczem, serce chce Ci się rozpierdolić na części, a ręce co chwilę sięgają po używki? Tak, to ten dzień kurwa.
|
|
 |
Za wcześnie przyszedł świt, niedospane sny. /marzenuh
|
|
 |
Żyj. Nie drżyj. /marzenuh
|
|
 |
Masz słowa, ale gryziesz się w język. /marzenuh
|
|
 |
W pewnym momencie mam dość. Nie wiem co czuję, nie wiem gdzie doszłam tą drogą, bo przecież nie jestem szczęśliwa, to tylko prowizoryczne szczęście. Wiem, że mam wszystko co mi potrzebne, ale jak patrzę na ludzi z przeszłości to czuję pustkę i ból, że już nie mogę z nimi zamienić nawet słowa.
|
|
 |
Patrzę na siebie z perspektywy czterech miesięcy wstecz i zdaje mi się, że to wszystko działo się lata temu, że przez ten czas dostałam pierwszych zmarszczek, przeszłam menopauzę i zaczęłam mieć problemy z kręgosłupem, patrzę na siebie i nie potrafię wytłumaczyć co sprawia, że z każdym dniem codzienność przytłacza mnie coraz bardziej.
|
|
 |
Co z tego, że wokół mnie rozłożone są papierosy, żyletki, tabaki, rurka, trochę tabletek, jakieś stare wino, igły i telefon. ja siedzę sobie w kręgu ubrana jedynie w o wiele za dużą bluzkę i czekam na cud. Plamie dywan własną krwią, koje ból winem, spalam stres papierosem, tabaką poprawiam humor, igłą wbijam się w żyły, a telefon leży i leży, jak martwy. Mam duże przeczucie, że już nie ożyje, nie dasz mu tego tchnienia.
|
|
 |
przepraszam , że czasem unikam odpowiedzenia ci ' cześć '. że nie patrzę ci prosto w oczy , gdy z tobą rozmawiam i wszelkie spotkania omijam szerokim łukiem. ja po prostu nie chcę robić sobie nadziei. nie mam zamiaru leczyć się z ciebie całymi miesiącami, a potem w ciągu kilku minut zmarnować, to wszystko nad czym tak mocno pracowałam.
|
|
 |
Jestem tylko człowiekiem, pragnę świata w moich rękach. /marzenuh
|
|
|
|