 |
Dla Ciebie zrobiłabym wiele, ale nigdy nie zmienię się w różową landrynkę z toną tapety na japie ubierającą się jak pospolita dziwka .
|
|
 |
A na ryj nałożyłaś tyle tapety, że nos z policzkami Ci się zrównał .
|
|
 |
"dobra, fajnie" u mnie oznacza zamknij ryj .
|
|
 |
zaciągam się papierosowym dymem niemal czując jak rozsadza me płuca. zabawne. Ciebie nie wdychałam, a mimo to, rozsadziłeś me serce .
|
|
 |
Mam kamizelkę kurwoodporną , suko .
|
|
 |
choć te wszystkie kłótnie tak bardzo bolą, choć mogą na naszej z drodze zniszczyć doszczętnie wszystko, to wiesz, ja mam tą świadomość, że jeśli zniszczyć, to jedynie na chwilę, bo to właśnie one, uświadamiają Nam jak cudownych ludzi mamy przy sobie, jak bardzo nam na Nich zależy, jak wszystko inne przy Nich się streszcza, i jak bez Nich to co mamy nie miałoby najmniejszego sensu. to właśnie prawdziwa przyjaźń, jest czymś co daje nam to pieprzone szczęście, na każdym kroku wbrew każdej z przeszkód. a niekiedy po prostu potrzebujemy kłótnie, by zdać sobie sprawę z paru spraw, bo to właśnie wtedy, jesteśmy w stanie wyrzucić z siebie doszczętnie wszystko, każde uczucie, które jest podstawą tego co mamy, a mamy naprawdę wiele, mamy siebie. / Endoftime.
|
|
 |
poprzez kilka, z pozoru zwyczajnych słów, On objaśnił mi cały ten schemat, schemat szczęścia i zarazem sensu tego, że wciąż żyję. dał mi do zrozumienia, że pomimo tego jak bardzo będzie boleć, jak bardzo będę cierpieć, za każdym razem będzie to warte tego co mam, będzie warte tej pieprzonej świadomości posiadania wokół siebie najcudowniejszych ludzi, bo to Oni są powodem tego by być, by serce wciąż bezustannie uderzało o lewe płuco. / Endoftime.
|
|
 |
Brak siły do płaczu, nie jest powodem szczęścia. Wcale go ostatnio nie mam, ono ode mnie uciekło. Prawie w ogóle nie dało mi się nacieszyć miłością, kilka miesięcy z nim trwało, jakby kilka lat. Pamiętam każdą naszą rozmowę, pocałunek, przytulenie, nawet brak bliskości potrafił zaspokoić, czymś co tak naprawdę mogłam nazwać szczęściem. Teraz tego nie mam, milcząc wyjawiam ciszę, w której odnajduję wspomnienia. / serduszkowata_ta
|
|
 |
Wychodząc na każdy długo spacer, wybieram się na cmentarz. Nie wiem, gdzie mam Cię szukać. Idę przed siebie, szukam spokoju, szukam ukojenia, chcę zwalczyć tęsknotę za Tobą. Siadam przed Twoim grobem, patrzę na tabliczkę wyrytą niebieskim długopisem, kiedyś siedząc tam na ławeczce napisałam, że nie chcę dalej tak żyć. Zafundowałeś mi coś więcej, to znaczy, że czegoś Ci nie wybaczę, odeszłeś dalej. Nie mogę łapać Cię za rękę, z myślą, że wrócisz, że będziesz chciał cieszyć się naszym wspólnym szczęściem. Nie mam nadziei, że kiedyś uda mi się zasnąć bez strachu, że jutro się nie obudzę. Ukarana zostałam za coś czego nie zrobiłam, nie przestałam Cię kochać, uwierzyłeś w kłamstwo, które z prawdą się nie budowało. Zostawiłeś mnie przez moje błędy, płacząc niczego nie naprawię, nawet do Ciebie nie dotrę. Dziwne, że mam siłę udawania, że nie mam Cię, że wcale nie brakuje mi chwil, w których mogłeś być żywy. / serduszkowata_ta
|
|
 |
wiecie jakie to zwierze co o swicie chodzi na 4
nogach , w poludnie na 2 , a wieczorem na 3 ? [ net ]
|
|
 |
Jesteś nieobliczalny jak ruski kalkulator .
|
|
|
|