 |
wracałam nad ranem od koleżanki, która urządzała domówkę. idąc krzywo na nogach, zatrzymałam się i usiadłam na ławce. wzięłam telefon do ręki, wykręciłam tak dobrze mi znany numer mimo, że już dawno go usunęłam, znam go na pamięć. nawet sobie nie wyobrażasz ile razy miałam ochotę to zrobić, kiedy byłam trzeźwa. nacisnęłam zieloną słuchawkę, przyłożyłam telefon do ucha i czekałam. po kilku sygnałach włączyła się poczta głosowa, rozłączyłam się. łzy napłynęły mi do oczu, może to i dobrze. nie mam pojęcia o czym mielibyśmy sobie do powiedzenia.
|
|
 |
Czasem, siedząc tak jak teraz w zimowy wieczór, patrząc na księżyc, pijąc gorącą herbatę przy bitach Bonsona. Zastanawiam się co u Ciebie, czy nie jesteś chory, dobrze się uczysz, odrzucam myśli, że możesz mieć teraz nową dziewczynę obok siebie - mimo to, nie chce już wracać.
|
|
 |
Z każdą kłótnia czuję się coraz gorzej, jakby z serca odleciał kolejny kawałek.
|
|
 |
chciałabym mieć taki budzik, który dzwoniłby za każdym razem kiedy spotykam nie właściwego człowieka. może dzięki temu byłoby mi teraz lepiej.
|
|
 |
codziennie kłamstwa mnie przerastają, chciałabym to zakończyć, mimo, że go kocham. ten związek mnie wykańcza.
|
|
 |
Nigdy nie pomyślałabym, że mogę go tak bardzo znienawidzić z miłości.
|
|
 |
męczysz mnie sobą, swoim zachowaniem, ciągłym przypominaniem o sobie. Ty podjąłeś decyzje, dlaczego chcesz, żebym żałowała ? dlatego, że na nowy rok powiedziałam Ci, że Cię nie kocham i jest mi obojętne co robisz? uwierz jest, chyba, sama nie wiem. możesz podbijać do każdej tylko nie do moich przyjaciółek. Ty w ogóle wiesz co to honor ? bo dumy to masz więcej niż powinieneś. odpuść sobie, ja nie chce znów o Tobie myśleć, pamiętasz? skończyliśmy ze sobą! pamiętasz? wydarzyło się to ponad siedem miesięcy temu. zapomnij, zniknij, teraz tego chce. / samowystarczalna
|
|
 |
teraz Ci tak bardzo w chuj fest zależy i to okazujesz ?z lekka za późno. chciałam tego jakieś pół roku temu, teraz miało Cię nie być. no właśnie.. czemu Ty wciąż jesteś ? / samowystarczalna
|
|
 |
nie proś o spotkanie, a po mojej odmowie nie przychodz mimo wszystko. wiesz, że tak nie może być, przecież to nie może już wrócić.. / samowystarczalna
|
|
 |
po tym wszystkim, zaczynam sobie uświadamiać, że ten związek był jednym, wielkim kłamstwem.
|
|
 |
najgorsza jest niepewność. raz jest, a jutro może go nie być. dlatego lepiej się nie przyzwyczajać. nic nie jest na zawsze.
|
|
 |
Nie płacz. On pewnie teraz świetnie bawi się na jednej z imprez i nawet w jednej sekundzie nie pomyślał o Tobie.
|
|
|
|