 |
Wracam do chwil, do początku, gdzie wszystko było jeszcze dobre, trwałe, bez żadnej skazy, gdzie się układało. Zaczynam żałować, że wtedy nie byłam mądrzejsza zanim doświadczyłam teraz tego bólu spowodowanym przez swoje błędy. Choć to leży w naszej naturze uczyć się na swoich porażkach, ja nie chce więcej porażek gdzie chodzi o drugiego człowieka. Gdzie chodzi o jego uczucia. Gdzie na sumieniu mam spowodowanie u niego smutku i łez. Zranienie człowieka jest boleśniejszą porażką niż wszystko inne, mniej ważne. Jest mi cholernie wstyd siebie samej. Swoich zachowań. Swojego życia, w jaki sposób je sobie kreuje. [chocolatenuaar]
|
|
 |
"Jeszcze nie do końca. Nie do końca, lecz czuję, że znowu straciłam to, co w życiu jest najważniejsze. Dostałam szansę, której się nie spodziewałam, jedną na milion, szansę na zmianę siebie i swoich chorych zachowań, które zawsze wszystko burzą. Znowu wszystko zaprzepaściłam. Całe te moje największe szczęście w życiu rozsypało się niczym delikatny w swojej prostocie domek z kart. Poległo. Prawdziwą miłość podobno spotyka się raz w życiu. Wygląda na to, że moje dobiegło końca. Nawet już nie wiem skąd czerpać siły do walki.. Nie jestem już sobą, ale jak bardzo nie byłabym załamana zawsze walczę do końca o to co jest dla mnie bezcenne. Nie poddam się.."~leeaa
|
|
 |
Życie to tak naprawdę poświęcanie czasu na drugiego człowieka. Na jego poznanie; jego duszy, myśli, uczuć, potrzeb. Nasze życie kręci się wokół ludzi. Człowiek jest najważniejszą wartością dlatego miłość jest naszym celem. Nikt bez drugiej osoby nie potrafi funkcjonować normalnie. Nawet najbardziej zgorzkniałe osoby, wewnątrz potrzebują leku, którą jest miłość. Miłość jest lekiem na wszystko. Tak jak cukrzyk potrzebuje insuliny by normalnie funkcjonować, tak ludzie potrzebują miłości by żyć. Istniejemy po to by kochać i być kochanymi, więc naszym zadaniem jest propagowanie miłości a nie nienawiści. Ludzie wybaczajcie sobie, bo jutro może nie nadejść, wtedy będzie już za późno na cokolwiek. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Moje uczucia są rozstrojone, przyjdź i nastrój moje serce, bo przestało grać właściwą melodie.. [chocolatenuaar]
|
|
 |
I kolejny ten sam miesiąc jestem tu bez Ciebie. Kolejną tą samą jesień przeżywam bez Ciebie. Codziennie chodzę tymi samymi drogami, do tego samego celu bez Ciebie. Mijając te same miejsca, tych samych ludzi bez Ciebie. Codziennie muszę zmagać się z tymi samymi trudnościami bez Ciebie. Codziennie robię te same czynności bez Ciebie. Te same posiłki już nie są tak wyjątkowe bez Ciebie. Te same spacery i wyjścia na miasto nie są tak zachwycające bez Ciebie. Te same wschody i zachody słońca nie są już tak czarujące bez Ciebie. To samo niebo wydaje się być inne bez Ciebie. To samo serce staję się smutniejsze i kruchsze bez Ciebie. Ta sama osoba, którą jestem staje się słabsza bez Ciebie..
Ta świadomość, że codziennie zmagasz się z tym samym staję się boleśniejsza.
Ta tymczasowa rozłąka staje się wieczna. [chocolatenuaar]
|
|
 |
http://veriolla-moblo.blogspot.com/ - zapraszam ;)
|
|
 |
Nie dałam mu trzeciej szansy. Raz można zbłądzić, pomylić się. Drugi raz to świadomy wybór./ poetkaprzypadku
|
|
 |
Mój świat legł w gruzach, wszystko przestało dla mnie istnieć. Nie potrafię ufać nikomu. Lubię za to czuć nienawiść względem fałszywych osób, uwielbiam się tą nienawiścią karmić. Wiem, że często kogoś ranię. Mam świadomość, że ból i cierpienie przynoszę tym osobą, które nie mają prawa cierpieć, które nie powinny cierpieć, ale co mam zrobić, jeśli moje życie wciąż jest niepoukładanym obrazem? Jak mam zaufać bezgranicznie, jeśli drobne rzeczy potrafią zranić? Niekiedy nie jestem na coś gotowa, a powiedziane słowa potrafią bardzo zranić. Lecz mam jedną wadę, która jest tą najgorszą, znienawidzoną przeze mnie.. Jestem bardzo pamiętliwa. I pamiętam każdy ból, każdą cząstkę bólu. I choć chciałabym - nie to nie umiem tak łatwo zapomnieć i dać komuś czystej karty. Nie umiem tego zrobić, jeśli ktoś nie potrafi uszanować mojego zaufania.
|
|
 |
Kiedyś tęskniłam, dzisiaj coraz mniej odczuwam tęsknotę. Uodporniłam się na tęsknotę za bliskością, za drugą osobą, za życiem. Przestałam nawet tęsknić za miłością, której smak wydawało mi się, że poczułam na nowo. Lecz nie zdawałam sobie sprawy, że moje wnętrze zostało doszczętnie spalone i zniszczone. Nie sądziłam, że długoletnia tęsknota za przeszłością może zniszczyć do takiego stopnia, że nie otworzę się więcej na uczucia względem innych osób. Więc dlaczego miałabym dzisiaj za czymś bądź za kimś tęsknić? Nie mam najmniejszych powodów, aby tęsknić. A jeśli nawet tęskniłabym.. To nigdy więcej nie przyznałabym się do tego. Nie pozwoliłabym sobie na to, aby tak delikatne, ale i zarazem brutalne uczucie zniszczyło mnie ma nowo. Nigdy nie przyznałabym się, że za kimś tęsknie, bo stałam się dziewczyną bez uczuć. Egoistką, która nie widzi nic poza swoją przyszłością, która względnie przestała dla niej istnieć.
|
|
 |
I. Moje życie jest pasmem niepowodzeń. Ciągle wydaje mi się, że mam szansę się podnieść i odbić od dna, w którym utknęłam jakiś czas temu, ale z każdym dniem moja sprzeczność serca z duszą przegrywa codzienną walkę o moralność, której zaczyna mi brakować. Czuję się, jak więzień własnego ciała. Mam odczucie, że jestem uwięziona we własnym ciele. Jakby moja dusza przestała walczyć, a może ona chce przestać walczyć? Kiedyś mówiłam, że mam serce z kamienia, ale ludzie twierdzili, że wcale tak nie jest, że to jedynie organ zraniony przez niewłaściwe osoby. Aczkolwiek z biegiem czasu mój pogląd na to wszystko zaczął dojrzewać. Zaczęłam rozumieć co znaczy mieć serce z kamienia, i jak łatwo można nauczyć się nieprzejmowania tym co czują i mówią inni. Właśnie wbiłam sztylet w serce chłopaka, który z pozoru nie zasługuje na cierpienie, bo ma go już ponad stan, ale czy w tamtej chwili, czy podczas tamtego sobotniego wieczoru zwrócił uwagę na swoje zachowanie?
|
|
 |
II. Czy Jego słowa przepraszam mają załagodzić całą sytuację, czy właśnie jedno przepraszam ma sprawić, że zapomnę o całym bólu, i że zacznę udawać, że jestem z nim naprawdę szczęśliwa? Co jeśli ja nie chcę już więcej udawać? A co jeśli ja nie czuję się na siłach, aby tworzyć związek z niczego? A co jeśli moje serce nie umie kochać, a każde zbliżenie dusz jest wyłącznie zauroczeniem, które przemija po upływie tygodni? Czy lepiej, abym udawała, że jest dobrze czy może lepiej postawić życie na jedną kartę i wybrać samotność? Nie szukam odpowiedzi na pytania, które wymieniłam, bo znalazłam odpowiedź już dawno. Musiałam tylko zrozumieć, że moje wnętrze jest toksyczną trucizną, która zatruje każdą życiową relację z drugim człowiekiem. Lodu z mojego serca nie da się roztopić. Nie da się również zbić kamienia, w którym jest zatopione moje serce.
|
|
 |
Jestem wredną, zimną suką. Żmiją jakich mało na tym świecie. Nie szanuję siebie, nie wspominając już o braku szacunku względem innych ludzi. Właśnie zakończyłam coś co przynosiło mi dużo uśmiechu na twarzy, ale również ból w sercu. Czasami czuję się, jak zwykły śmieć bądź jakbym była zabawką w rękach ludzi.
Czy zawsze już tak będzie? Czy każdy związek, czy każdy facet w moim życiu okaże się toksyczną znajomością, gdzie będę czuła się przy kimś, jak w klatce?
|
|
|
|