 |
Może dlatego, że znalazłam go pośród setek innych, a on w podobny sposób natknął się na mnie. Może przez wspólną miłość do jagodzianek. Może przez to pierwsze spotkanie, kiedy po miesiącu ciągłych rozmów, jedyne co potrafiliśmy przez początkowe kilkanaście minut to tulić się w samym sercu stolicy. Może przez późniejsze wspólne weekendy i te noce, które przegadaliśmy odgrzebując największe tajemnice przeszłości. Może przez dzieloną pasję lub eksperymenty wykonywane razem w kuchni. Może przez to, co działo się w sypialni i na czego wspomnienie w dalszym ciągu czuję mrowienie na skórze. Może właśnie przez któryś z tych powodów tęsknię, a duma nie pozwala mi wydusić choćby krótkiego "wróć".
|
|
 |
https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272 - jeśli ktoś ma ochotę, jeszcze pamięta, tutaj piszę prawie codziennie :)
|
|
 |
"Znów marzenia stały się dla mnie bardziej rzeczywiste. Świat nabiera barw, kolorów głębszych i liczniejszych od kolorów tęczy. Czuję, że cały świat leży u moich stóp, na wyciągnięcie ręki. Żeby coś osiągnąć trzeba podjąć walkę. Czas przywrócić do codzienności to co nie tak dawno pobudzało w moim sercu radość, czym cała żyłam, coś, co było moją siłą napędową, energią do życia i największym sacrum. Wywołująca motylki w brzuchu, uśmiech na twarzy, będąca w stanie zburzyć każdy smutek, wróg cierpienia. Czas na nowo powitać moją największą przyjaciółkę i miłość w jednym - muzykę! Coś w czym jest się dobrym i osiąga się sukcesy trzeba pielęgnować. Ostatni raz w życiu pozwoliłam sobie o tym zapomnieć. Przyrzekam!"~leeaa
|
|
 |
I. Myślami krążyła po zupelnie obcym świecie. Wyimaginowanym świecie marzeń. Pragnęła stać się zupełnie kimś innym, kimś kto nie jest ludziom znany. Wydawało Jej się, że to jest zupełnie możliwe, że nie musi szukać siebie wśród tłumu, aby poczuć, że jest wolna. Lecz nie zauważyła wielu przeszkód, które stały na Jej drodze. Z biegiem czasu, kiedy postanowiła coś w sobie zmienić, znalazła sposób na ucieczkę od samej siebie. Wzięła kogoś znajomego i postanowiła zaszaleć, jak nikt wcześniej jej nie pozwalał. Pojechała na pierwszą prawdziwą imprezę w swoim życiu, od której zaczęło się całkowicie Jej szaleństwo. Taniec, głośna muzyka, przelotna, wakacyjna miłość. Impreza za imprezą. Walczyła w tygodniu o przetrwanie, aby w piątek wieczorem rzucić wszystko i jechać na kolejną imprezę, gdzie mogła czuć się swobodnie, gdzie mogła być wolna.
|
|
 |
II. Brała chłopaka i wspólnych znajomych, a następnie szalała. Nie przejmowała się zasadami, które kiedyś panowały w Jej domu. Nie przejmowała się faktem, że ma zakaz picia i palenia, a wręcz przeciwnie. Sięgnęła parę razy po alkohol, zaczęła palić. Myślała nawet o czymś mocniejszym, ale jej dusza wciąż nie była wolna na tyle, aby pozwoliła jej na spróbowanie czegoś jeszcze bardziej zakazanego. Tak, chciała zajarać, ale z biegiem upływających minut doszła do wniosku, że jest to jej do prawdziwego szczęścia nie potrzebne. Zaczęła powracać myślami do przeszłości. Spojrzała na swoje dotychczasowe życie, które przeminęło i porównała je z teraźniejszością. Pokręciła głową, spojrzała na faceta, z którym była i zrozumiała, jak w ciągu dwóch miesięcy została zniszczona nie tylko psychicznie, ale również fizycznie. Bo pozwoliła sobie na zmiany, które wcześniej nie miały prawa mieć miejsca w Jej życiu.
|
|
 |
III. Zmieniła się. Zaczęła mieć totalną olewkę na życie, na to co się działo, na ludzi, na własne potrzeby. Choć w głębi tkwiła w Niej wciąż ta mała, nieśmiała dziewczynka. Lecz jedno zdarzenie, mocne słowa podczas imprezy, na której jej zależało, gdzie pragnęła być na koncercie.. Dowiedziała się kim jest. Dowiedziała się tego od swojego ówczesnego faceta. I zrozumiała, że stała się kimś innym niż chciała być. Stała się sztuczną wersją samej siebie. Tej samej nocy zakończyła wszystkie stare znajomości, zerwała z Nim..I budząc się niedzielnego poranka wróciła do świata żywych. W nowym ciele, odmieniona, szczęśliwa, ale wróciła z odwagą, która pozwoliła pokonać jej nieśmiałość, z którą walczyła przez całe życie. Spaliła przeszłość, zburzyła mosty, które ją ograniczały i zaczęła brnąć przed siebie z coraz to większą odwagą.
|
|
 |
Zmieniło się wszystko. Zmienił się czas, zmieniły się lata. Zmienił się nawet pogląd na życie oraz na to co się wokół dzieje. Kiedyś uważałam, że nie można żyć bez ludzi, bo pragnęłam ich wiecznej obecności, a dziś? Mam wrażenie, że czasami jest mi wszystko jedno. Nie czuję potrzeby czyjejś obecności, ale zarazem czuję się dobrze w związku ze samotnością. Nie marudzę, jak kiedyś, że taki stan boli, a wręcz przeciwnie. Milczę, bo nie czuj już nic szczególnego. Może zostało jakieś rozczarowanie, może smutek albo ból? Lecz nie ujawniam tego. Emocje i uczucia pochowałam na dnie skamieniałego serca. Zmieniła się codzienność, a ja wraz z nią. Dorosłam, dojrzałam... I umarłam wewnętrznie tak, jak tego chciałam.
|
|
 |
Popatrz. Wszyscy jesteśmy z jednej tkaniny szyci. Nieważne czy masz jasny kolor skóry czy ciemny, czy jesteś hetero czy homo, czy jesteś bogaty czy biedny, wszyscy mamy te same problemy w życiu, wszyscy przechodzimy przez to samo. Niektóre sprawy nas nie dotykają bo akurat mamy takie szczęście ale każdy w życiu przeżył na pewno zawód miłosny, każdy na pewno uronił łze z bólu, każdy na pewno miał ochotę nie raz odejść ze świata bo problemy przytłaczały, każdy na pewno usłyszał na swój temat coś co go zraniło być może sprawiło, że nie chciał wyjść do ludzi. Codziennie zmagamy się z tymi samymi problemami, nie musimy szukać daleko, takie proste przykłady też są tego dowodem. Nikt z nas nie jest przypisany do wybranej kasty, wszyscy pochodzimy z jednej. Materialność to rzecz nabyta, która szybko przemija liczy się to co bardziej przyziemne i ludzkie. Nie oceniaj nigdy kogoś bo wygląda lub zachowuje się inaczej. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Te momenty w życiu kiedy to na czym Ci zależy równocześnie też Cię niszczy. Kiedy wszystko ma swoje dwie strony. Kiedy zaczynasz z kimś jako nieznajomy i tak też kończysz. Miesiące bądź lata euforii i szczęścia, dla jednego momentu, który może rozpierdolić całe wszystko. Kiedy powroty nie są już takie same, bo pamięta się chcąc nie chcąc to co było. Kiedy nieskazitelność i trwałość zamienia się w kruchość i blizny. Kiedy nawet wypowiedzenie jednego słowa jest ciężkie do wykonania. Kiedy wiesz, że tak naprawdę już nic się nie powtórzy, nic nie będzie takie samo jak na początku. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Tak, zdecydowanie samotne wieczory są dla mnie przekleństwem. Tysiące spraw przechodzących przez moją głowę nie dające spać ani spokojnie myśleć. Ciągłe pojawiające się pytania na które wciąż brak odpowiedzi, jakieś złe wspomnienia burzące teraźniejszość. Czas kiedy czuje się najbardziej zagubiona, kiedy nie mam sposobu jak to powstrzymać, kiedy czuje jakby niewidzialne ręce gniotły mi głowę wyciskając z niej wszystko to o czym próbuje zapomnieć. Kiedy każda minuta staje się godziną a godzina wiecznością. Kiedy czuje oziębłość rzeczywistości dwa razy mocniej niż za dnia. Kiedy mam już dosyć dosłownie wszystkiego, szukając ucieczki od życia. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Cisza boli bardziej niż najgorsze słowa.. [chocolatenuaar]
|
|
 |
Nie potrafię być dobrą córką, wnuczką, kuzynką, ciocią, siostrą, koleżanką, przyjaciółką, ani nawet dziewczyną dla swojego partnera. Nie zasługuje na tych, którzy przy mnie trwają. Mam magiczny dar rozpierdalania wszystkiego czego dotknę. Zwłaszcza w poruszaniu czyjegoś serca jestem zajebista. Szkoda, że robie to nieumiejętnie, tylko krzywdząc, nie pomagając. [chocolatenuaar]
|
|
|
|