Tak, zdecydowanie samotne wieczory są dla mnie przekleństwem. Tysiące spraw przechodzących przez moją głowę nie dające spać ani spokojnie myśleć. Ciągłe pojawiające się pytania na które wciąż brak odpowiedzi, jakieś złe wspomnienia burzące teraźniejszość. Czas kiedy czuje się najbardziej zagubiona, kiedy nie mam sposobu jak to powstrzymać, kiedy czuje jakby niewidzialne ręce gniotły mi głowę wyciskając z niej wszystko to o czym próbuje zapomnieć. Kiedy każda minuta staje się godziną a godzina wiecznością. Kiedy czuje oziębłość rzeczywistości dwa razy mocniej niż za dnia. Kiedy mam już dosyć dosłownie wszystkiego, szukając ucieczki od życia. [chocolatenuaar]
|