 |
Za każdym razem, kiedy się pokłócimy i pojawia się szansa nowej znajomości z facetem, dochodzę do wniosku, że nie chcę nikogo innego./esperer
|
|
 |
Zrozum, nie chcę innego. Liczy się tylko on, ze swoimi wadami i zaletami./esperer
|
|
 |
znam to uczucie. niczego w gruncie rzeczy to nie zmienia, bo euforia i podskakujący poziom endorfin na jego obecność jest równie nieziemski i niespodziewany. różnica polega na tym, że teraz wiem również jak to jest go z wielkim trzaskiem serca tracić.
|
|
 |
przed każdym spotkaniem z nim zastanawiam się czy oby na pewno dobrze robię. bez dojścia do jakichkolwiek wniosków, spędzam z nim czas, niczym mantrę powtarzając wciąż sercu: 'nie zakochuj się znów'.
|
|
 |
tak tak, będę żałować. będę przeżywać to, co wtedy, a każda bliższa relacja z innym typem będzie kończyła się w momencie gdy przypomnę sobie o nim. będę zapłakana, nieszczęśliwa, zraniona i pełna żalu, że nikt mnie nie powstrzymał. rozumiem! ale chcę.
|
|
 |
Ty i Romeo? kontrasty, bo Romeo w życiu nie założyłby na siebie dresu, bo to, co Ty mówisz w moim kierunku tak bezpośrednio, uważałby za obrzydliwe. nie wypowiedziałby trzech czwartych słów, którymi zazwyczaj obracasz. nie wiem jak kochałby, lecz wiem, że nie byłabym szczęśliwa od tej miłości. Romeo może być którymś z powszechnych ideałów, marzeń - chrzanię to. nie jestem Julią i widzę ku temu aspiracji, nie jego chcę.
|
|
 |
Nie wyobrażam sobie mojego życia bez Niego. Upiększa On mój każdy, choć nie może być blisko mnie. Jest przy mnie, choć tak wiele razy już Go skrzywdziłam i dałam w kość. Kocha mnie, pomimo tego, iż nie działo się kiedyś między Nami najlepiej. Szanuje, wspiera, lubi, uwielbia. Jest dla mnie najważniejszy, a moje serce należy tylko i wyłącznie do Niego. Jestem chora z miłości do Niego. Jestem od Niego uzależniona. Mój prywatny zdrowy i legalny narkotyku, Kocham Cię!
|
|
 |
chcę deszczu. długiego spaceru, przemokniętych serc, cichego wejścia z dworu wprost do jego pokoju. palca, którego przyłoży do ust, sugerując mi milczenie. stłumionego chichotu. jego ciepłych warg całujących mój obojczyk. jointów. zapomnienia. mokrych ubrań, upadających na podłogę i zostawiających małe kałuże. bezwstydnego dotyku. cholernej, bezgranicznej bliskości ciężko wiszącej w powietrzu. chcę życia, z nim.
|
|
 |
Każdego dnia, dziękuję Bogu za to, że Cię mam. Za to, że jesteś przy mnie bym nigdy nie czuł się sam. Każdego dnia, nadajesz temu życiu nowy sens. Z Tobą mogę iść po jego kres. | Mesajah - Każdego dnia.
|
|
 |
Kocham ten wzrok kiedy przejeżdżasz odwracając się za mną, a ja idąc z głową do góry pokazuje Ci, że: tak, bez względu na to co było kiedyś poradziłam sobie, poradziłam sobie bez Ciebie.
|
|
|
|