 |
teoretycznie nie powinnam tęsknić ale obydwoje wiemy, że praktyka często bywa sprzeczna z teorią. | [?]
|
|
 |
żyjesz bo kochasz vs. kochasz bo żyjesz ..
|
|
 |
a wiesz co zrobię w piątek ? założę obcisłe jeansy, bo wiem że takie lubisz, szpilki chociaż mój wzrost Ci odpowiada, ale ja wolę żebyś był zazdrosny jak faceci będę się za mną oglądać, może w końcu zrozumiesz co tracisz i założę jakąś bokserkę, może niebieską ? albo nie, lepiej białą... ma większy dekolt i co tam nie założę żadnej chustki, po prostu jakiś wisiorek i rozpuszczę włosy, wyperfumuje się tymi perfumami co tak strasznie uwielbiasz, bo innych też to przyciąga wiesz ? I taka właśnie będę... będę uwodzić facetów, i słodko się uśmiechać, ponieważ wiem że Ty będziesz zazdrosny, a potem będziesz mi to wypominał.
|
|
 |
mamo, jeśli mówisz, że mam bałagan w pokoju, to znaczy, że nie wiesz jak wygląda mój mózg.
|
|
 |
zaskoczenie, gdy dostajesz nożem w plecy od kogoś kogo sama przed tym uchroniłaś.
|
|
 |
Pierwszy papieros za ich miłość. Pierwszy buch za to ,że mu zaufała , drugi za to ,że ją skrzywdził , trzeci za tamta ździrę , czwarty za jego pięknę oczy , piąty za moją naiwność. Skończył się papieros , ale zapaliła jeszcze jednego bo to nie był koniec smutnej histori i wydarzeń które ją dołowały . Po godzinie skończyła się paczka fajek , skończyła się jak ich miłość.
|
|
 |
Siedziała na ławce w parku. Zapadał zmrok i robiło się coraz zimniej. A ona znowu płakała i znowu przez niego. Lecz tym razem wiedziała, że to już koniec. Zdrada to coś więcej niż oglądanie się za innymi dziewczynami. Wiedziała o tym i dlatego nie potrafiła powstrzymać łez. Siedziała z twarzą w dłoniach. Nikt z przechodniów nawet nie zapytał czy wszystko z nią w porządku. Po dłuższej chwili usiadł obok niej chłopak. Podniosła wzrok. Dobrze znała te oczy, które teraz patrzyły na nią z troską.
- dobrze, ze jesteś. Wiesz co on zrobił? wykrzyczała przez łzy. tak, wiem wszystko wiem. Cicho- powiedział przytulając ją mocno. W jego ramionach poczuła się bezpieczna . dobrze mieć takiego przyjaciela pomyślała kiedy zakładał jej swoją bluzę.
|
|
 |
Lubiła kłaść się na trawie w ciepłe dni i wpatrywać się w zagwieżdżone niebo... Myślała wtedy o nim. Co robi, gdzie jest i czy myśli o niej tak jak ona o nim. Był dla niej kimś ważnym, wyjątkowym... Wiele by oddała by móc teraz się do niego przytulić, by dzielić z nim ten wieczór. Chciała by on szeptał jej do ucha najpiękniejsze słowa przyprawiając ją o dreszcze na ciele. Wzięła znów do ręki telefon. Wystukała na klawiaturze wiadomość o treści "myślę o Tobie..." i wybrała jego numer... W ostatniej chwili anulowała daną czynność i odłożyła telefon na trawę, otarła łzy z policzka i marzyła dalej. W tym samym czasie on siedział na balkonie, trzymał telefon w ręku i powtarzał w myślach "napisz do mnie... Daj znak, że jestem dla Ciebie ważny...". Spoglądał w niebo i myślał o niej jak o żadnej innej./
|
|
 |
Nigdy nie zapomnę, gdy przyszłam na boisko i usiadłam na ławce, a Twoi kumple zostawiając Cię otoczyli mnie wianuszkiem i zagadywali. Poszłam z nimi jeździć motorem, a Ty stałeś i nie mogłeś uwierzyć w to co się dzieje. I wiesz ? Wtedy najchętniej rzuciłabym Ci się na szyje i powiedziała, żebyś się nie gniewał na nich, bo kocham tylko Ciebie. Odechciało mi się jednak. Poprzeklinaj sobie jeszcze i zapal kolejnego szluga, może w końcu kiedyś zmądrzejesz
|
|
 |
wyszedł o 2 w nocy tylko po to, by zapalić z nią fajkę i dać buziaka na dobranoc.
|
|
 |
`-ładne gwiazdy`-powiedziała wpatrując się w niebo. `-widzisz tam naszą przyszłość?`-zapytał. `-nie.` `-masz rację. my nie mamy przyszłości.`
|
|
|
|