 |
Jezu, tak bardzo chcę już sobie zajarać, to będzie tak piękne, pierwszy raz bez wyrzutów sumienia, że znów Ci nie powiedziałam, przecież Ciebie już nie ma w moim życiu, a ja mogę jarać ile chcę, kurde, ale to jest piękne. I mogę mówić wszystko, nawet mogę Cię przeklinać, bo przecież mnie już nie będzie interesować czy będziesz na mnie zły czy nie. I nawet nie bardzo obchodzi mnie czy ta Twoja nowa dziewczyna jest ładniejsza ode mnie, czy ma lepszą figurę, czy lepiej się ubiera, naprawdę nie ma to znaczenia. Jestem z siebie tak dumna, że się wyleczyłam, że chyba postawię sobie jutro flaszkę i nie, nie będę zatapiać smutków, bo już ich nie mam, teraz wracam, wracam odmieniona, chcę spędzać czas z przyjaciółmi, to oni są najważniejsi. Ale teraz chcę zajarać, zajarać bez poczucia winy, bez tych pieprzonych wyrzutów sumienia, teraz jestem wolna, mogę wszystko. / believe.me
|
|
 |
Już pierdoli mnie to, że jesteś z nią, że to ją wolisz całować i trzymać za rękę. Facet, już nic dla mnie nie znaczysz, tak bardzo przestajesz istnieć w moim życiu, ze aż się sama dziwię. Gdybym mogła, wybuchłabym Ci teraz w twarz śmiechem. Tak bardzo mi Ciebie żal, jesteś tak bardzo niedojrzały, kurwa, pełnoletni dzieciak. I właśnie teraz uświadamiam sobie jak piękne jest życie bez miłości. Mogę robić co chcę i w ogóle nie myślę, co teraz robisz, z kim gadasz, czemu nie piszesz. To wszystko jest tak zajebiste, tak cudowne, kocham to życie, mogę robić co tylko chcę, całować się z kim chcę i nie mieć wyrzutów sumienia, nikt mnie nie sprawdza i nie wypomina. Mogę pić na przystanku z nowo poznanym kolesiem i nie boję się, że zaraz się pojawisz. Gdybyś wiedział jakim zerem jesteś w moim życiu, zdziwiłbyś się. / believe.me
|
|
 |
"I like you"? I love you. kurwa.
|
|
 |
tracę zmysły. dzieje się za dużo. stanowczo za dużo czuję. oszaleję.
|
|
 |
jak to się stało? w tak krótkim czasie stałyśmy się sobie tak obce. kiedyś to mnie jeszcze bolało, teraz czuję wyłącznie strach i pozostała mi wyłącznie Ona. kocham Ją i wiem, że mogę na Nią liczyć. lecz boję się, że pewnego dnia także odejdzie, a to wszystko nie będzie miało już sensu. także zaczniemy mijać się bez słowa, zniszczymy wspólne wspomnienia, zapomnimy. tak bardzo się tego boję.
|
|
 |
no dobrze, mam się nie martwić. ale mimo wszystko, czuję się po części temu winna...
|
|
 |
lepiej zaprzestań. nie myśl o tym za dużo, wiesz doskonale, że to nie ma prawa się skończyć dobrze. egoistycznie pomyśl o sobie, o swoim i tak już ledwo bijącym sercu. jeszcze będziesz mi wdzięczna.
|
|
 |
Nie ma Cię, nie ma Cię tu przy mnie, nie trzymasz mnie za rękę, nie przytulasz, nie całujesz, nic nie mówisz do mnie, nawet nie piszesz, cholera, to tak bardzo boli. Ale wiem, dobrze to wiem, że gdzieś tam jesteś i już wyobrażam sobie Ciebie przy niej, przecież to ona jest dziewczyną, która może Cię ogarnąć, przy tym kochając. Ja mogę być dla Ciebie jedynie kochanką, dziewczyną, z którą będzie Ci dobrze w łóżku, ale to ją będziesz kochać. Jej powiesz jak bardzo tęsknisz całymi dniami, mi powiesz jak bardzo tęsknisz nocami. Kurwa, przecież to nie ma zupełnie sensu, nigdy nie będziesz mnie kochał, tak jak jej, bo to ona jest ideałem w Twoich oczach, nie ja, wiecznie zapita, zjarana, ciągle na imprezach. Ale przecież właśnie taka Ci się spodobałam, taką mnie polubiłeś, z taką mną kiedyś chciałeś być. Więc czemu teraz zrezygnowałeś, no powiedz, powiedz czemu nie możemy być szczęśliwi razem, tak bardzo boli, kiedy uświadamiam sobie, że być może to ja popełniłam błąd. / believe.me
|
|
 |
wiem, że to nic nie znaczy, ale oddałabym wiele by móc się tak czuć codziennie.
|
|
 |
Nie zadawaj się ze mną lepiej, ja naprawdę ci dobrze radzę, posłuchaj mnie. Nie chcesz skończyć jak ja, może to i fajnie wygląda, może podoba ci się to jak się niszczę, może naprawdę cię to kręci, ale nie wchodź w to, naprawdę. Na początku będzie ci się podobać, picie wódki gdzie popadnie, jaranie, ćpanie, dobre fazy, ciągłe melanże, ale to nic nie daje. My mamy inne reguły, już doszczętnie nas to zniszczyło, ale nie jesteśmy w stanie się temu sprzeciwić. Nie da się uwierzyć, że to tylko tak dla towarzystwa, kiedy jeden znajomy wbija do ciebie z litrem. I chcąc nie chcąc wpuszczasz go, bo widzisz, że ma problem, albo go właśnie nie ma i 'trzeba' to uczcić. I że melanże trwają od poniedziałku do niedzieli, że siedząc na fizyce odczytuję smsa 'wbijaj do nas, bo impreza'. I że to tak cholernie uzależnia, bo ci wszyscy ludzie są dla ciebie jak rodzina, znasz ich wszystkie myśli, bo ci się zwierzają, a oni znają mnie lepiej niż ja. I nie da się tak łatwo z tym skończyć, zrozum. / believe.me
|
|
|
|