głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika sfinka

To musi być coś więcej niż chemia  która napędza organizm   mamy serca by kochać  uczucia by móc je ranić.  Gdzieś  pomiędzy tkankami i słowami jest dusza   która zmusza nas do pokonywania kolejnych granic.    Miuosh

briefly dodano: 2 marca 2013

To musi być coś więcej niż chemia, która napędza organizm, mamy serca by kochać, uczucia by móc je ranić. Gdzieś, pomiędzy tkankami i słowami jest dusza, która zmusza nas do pokonywania kolejnych granic. / Miuosh

zaspana ruszyłam w kierunku łazienki. wyszłam spod prysznica i po raz pierwszy od dawna spojrzałam w lustrze na swoją sylwetkę. i wiesz co jest w tym najdziwniejsze? że w pewnym sensie spodobało mi się to co zobaczyłam. uśmiechnęłam się  mówiąc do odbicia  jeszcze trochę mała  już jesteś tak blisko .

briefly dodano: 2 marca 2013

zaspana ruszyłam w kierunku łazienki. wyszłam spod prysznica i po raz pierwszy od dawna spojrzałam w lustrze na swoją sylwetkę. i wiesz co jest w tym najdziwniejsze? że w pewnym sensie spodobało mi się to co zobaczyłam. uśmiechnęłam się, mówiąc do odbicia "jeszcze trochę mała, już jesteś tak blisko".

obudziłam się w środku nocy i sprawdzając godzinę zauważyłam powiadomienie o nowej wiadomości. nie mogłam dokładnie zobaczyć od kogo  a jednak doczytując się charakterystycznego  branoc  wiedziałam  że to od niego. nie powinnam  ale ucieszyłam się. to takie poczucie  że jest ktoś  kto o tobie pamięta  że jednak jest ktoś  komu choć trochę na tobie zależy.

briefly dodano: 2 marca 2013

obudziłam się w środku nocy i sprawdzając godzinę zauważyłam powiadomienie o nowej wiadomości. nie mogłam dokładnie zobaczyć od kogo, a jednak doczytując się charakterystycznego "branoc" wiedziałam, że to od niego. nie powinnam, ale ucieszyłam się. to takie poczucie, że jest ktoś, kto o tobie pamięta, że jednak jest ktoś, komu choć trochę na tobie zależy.

tak to moje  dziękuję :   teksty briefly dodał komentarz: tak to moje, dziękuję :)) do wpisu 2 marca 2013
Chcesz znać moją historię? Proszę bardzo. W poniedziałek odczytywałam smsy od faceta  którego poznałam w weekend  że jestem najlepsza. We wtorek byłam umówiona z chłopakiem  który wyznaje mi miłość od pół roku. W środę przyszedł do mnie kolega  który 'pozwala mi zapomnieć'. W czwartek piłam ze znajomymi. W piątek robiłam domówkę  z której niewiele pamiętam. W sobotę poszłam na imprezę. W niedzielę próbowałam leczyć kaca z przyjacielem i piwami w ręce. A gdzieś tam pomiędzy tymi wszystkimi rzeczami  odpisywałam na Twoje smsy. I myślałam o Tobie  naprawdę. Ale nie jestem nic w stanie zrobić  nie umiem skończyć ze swoją przeszłością  cholera  tak się nie da. Nie zasługuję na Ciebie  nie zasługuję na żadnego faceta  zachowuję się jak zwykła szmata.   believe.me

believe.me dodano: 2 marca 2013

Chcesz znać moją historię? Proszę bardzo. W poniedziałek odczytywałam smsy od faceta, którego poznałam w weekend, że jestem najlepsza. We wtorek byłam umówiona z chłopakiem, który wyznaje mi miłość od pół roku. W środę przyszedł do mnie kolega, który 'pozwala mi zapomnieć'. W czwartek piłam ze znajomymi. W piątek robiłam domówkę, z której niewiele pamiętam. W sobotę poszłam na imprezę. W niedzielę próbowałam leczyć kaca z przyjacielem i piwami w ręce. A gdzieś tam pomiędzy tymi wszystkimi rzeczami, odpisywałam na Twoje smsy. I myślałam o Tobie, naprawdę. Ale nie jestem nic w stanie zrobić, nie umiem skończyć ze swoją przeszłością, cholera, tak się nie da. Nie zasługuję na Ciebie, nie zasługuję na żadnego faceta, zachowuję się jak zwykła szmata. / believe.me

Od dziś się ogarniam. Nigdzie nie wychodzę  nie piję  nawet zioła  które mam w szufladzie nie spalę. Siedzę w domu  sama  bo rodzeństwo na imprezie  a mama w pracy. I słucham muzyki i słyszę dzwonek do drzwi. Otwieram   przyjaciel. Z siatką piw. Zapraszam go do środka i cholera jasna  zza niego wyłania się 15 innych znajomych. Zaskoczona patrzę po nich i tylko widzę jak wyciągają spod kurtek i z kieszeni piwa i flaszki. Cholera jasna  nie spodziewałam się  zaskoczyli mnie totalnie  nie wiem czy pozytywnie  ale podoba mi się to. I teraz uczciwie mogę przyznać  nie mam już nic w szufladzie  a tarzające się po podłodze puszki i flaszki są nie do ogarnięcia. Kurwa mać  nawet chcąc iść do ubikacji potknęłam się 4 razy. Już nawet nie liczę tych pustych pudełek po pizzy  mam jakieś 5 h  żeby wywietrzyć dom i to wszystko posprzątać. Powodzenia  bo właśnie kładę się spać.   believe.me

believe.me dodano: 2 marca 2013

Od dziś się ogarniam. Nigdzie nie wychodzę, nie piję, nawet zioła, które mam w szufladzie nie spalę. Siedzę w domu, sama, bo rodzeństwo na imprezie, a mama w pracy. I słucham muzyki i słyszę dzwonek do drzwi. Otwieram - przyjaciel. Z siatką piw. Zapraszam go do środka i cholera jasna, zza niego wyłania się 15 innych znajomych. Zaskoczona patrzę po nich i tylko widzę jak wyciągają spod kurtek i z kieszeni piwa i flaszki. Cholera jasna, nie spodziewałam się, zaskoczyli mnie totalnie, nie wiem czy pozytywnie, ale podoba mi się to. I teraz uczciwie mogę przyznać, nie mam już nic w szufladzie, a tarzające się po podłodze puszki i flaszki są nie do ogarnięcia. Kurwa mać, nawet chcąc iść do ubikacji potknęłam się 4 razy. Już nawet nie liczę tych pustych pudełek po pizzy, mam jakieś 5 h, żeby wywietrzyć dom i to wszystko posprzątać. Powodzenia, bo właśnie kładę się spać. / believe.me

lubię jego obecność. lubię z nim żartować. lubię z nim rozmawiać na bezsensowne tematy. lubię jak specjalnie prowokuje mnie do skojarzeń. lubię jak idąc korytarzem wymieniamy się głupimi minami. lubię jak wspominamy dawne czasy  mając z siebie nawzajem bekę. lubię  że pomimo tak długiego okresu bez jakiegokolwiek kontaktu wciąż mamy nawzajem tak dobre stosunki. lubię kiedy klniemy na rosyjski. lubię jak próbuje mnie zdenerwować wypominając  dawną mnie . lubię kiedy obdarza mnie zaufaniem. lubię kiedy nazywa mnie przyjaciółką. lubię  że znów jest z moim życiu.

briefly dodano: 1 marca 2013

lubię jego obecność. lubię z nim żartować. lubię z nim rozmawiać na bezsensowne tematy. lubię jak specjalnie prowokuje mnie do skojarzeń. lubię jak idąc korytarzem wymieniamy się głupimi minami. lubię jak wspominamy dawne czasy, mając z siebie nawzajem bekę. lubię, że pomimo tak długiego okresu bez jakiegokolwiek kontaktu wciąż mamy nawzajem tak dobre stosunki. lubię kiedy klniemy na rosyjski. lubię jak próbuje mnie zdenerwować wypominając "dawną mnie". lubię kiedy obdarza mnie zaufaniem. lubię kiedy nazywa mnie przyjaciółką. lubię, że znów jest z moim życiu.

może o to właśnie tutaj chodzi. dwoje ludzi  doprowadzających się nawzajem do granic wytrzymałości  robiący wszystko byleby dopiec temu drugiemu. a mimo to tak bardzo ciągnących do siebie.

briefly dodano: 1 marca 2013

może o to właśnie tutaj chodzi. dwoje ludzi, doprowadzających się nawzajem do granic wytrzymałości, robiący wszystko byleby dopiec temu drugiemu. a mimo to tak bardzo ciągnących do siebie.

spotkanie? po tym wszystkim co się wydarzyło chcesz spędzić ze mną dzień? co się stało? czyżby lalunia nie miała czasu? a no tak  przez chwilę pozwoliłam sobie zapomnieć dlaczego tego chcesz. pobawić się i wrócić do niej  prawda? jedynym problemem jest to  że dla mnie to nie jest głupia zabawa w  przyjaciół  i najnormalniej sprawia cholerny ból.

briefly dodano: 1 marca 2013

spotkanie? po tym wszystkim co się wydarzyło chcesz spędzić ze mną dzień? co się stało? czyżby lalunia nie miała czasu? a no tak, przez chwilę pozwoliłam sobie zapomnieć dlaczego tego chcesz. pobawić się i wrócić do niej, prawda? jedynym problemem jest to, że dla mnie to nie jest głupia zabawa w "przyjaciół" i najnormalniej sprawia cholerny ból.

nie komplikuj tego na siłę  to tylko cyfry. liczba jest zbiorem  a cyfra jednością. to tak jak z chłopakami. siedzisz w klasie i rozmawiasz z nimi w grupie. jest ich kilku  więc są liczbą. ale każdy z nich jest inny  stoją w innym miejscu  są różnego wzrostu   pojedynczo każdy z nich jest cyfrą. ale wśród nich jest ten jeden jedyny  który wyróżnia się najbardziej. to on zwraca twoją uwagę na sobie jako pierwszy  więc jest cyfrą stojącą na początku liczby. nie musi mieć większej wartości od pozostałych  a to właśnie on wyznacza liczbę. rozumiesz?

briefly dodano: 1 marca 2013

nie komplikuj tego na siłę, to tylko cyfry. liczba jest zbiorem, a cyfra jednością. to tak jak z chłopakami. siedzisz w klasie i rozmawiasz z nimi w grupie. jest ich kilku, więc są liczbą. ale każdy z nich jest inny, stoją w innym miejscu, są różnego wzrostu - pojedynczo każdy z nich jest cyfrą. ale wśród nich jest ten jeden jedyny, który wyróżnia się najbardziej. to on zwraca twoją uwagę na sobie jako pierwszy, więc jest cyfrą stojącą na początku liczby. nie musi mieć większej wartości od pozostałych, a to właśnie on wyznacza liczbę. rozumiesz?

Wtedy Ty pytasz mnie jak leci. Oczywiście mogłabym opowiedzieć Ci o tych wewnętrznych ranach i smutku  który płynie mi w żyłach. Opowiedziałabym o tym  jak często jestem zagubiona i nie wiem co ze sobą zrobić. Opisała ten ból  który Ci pozostaje  gdy osoba  której ufałeś najbardziej na świecie nagle odchodzi bez pożegnania. Wyryczałabym na ramieniu całe to moje cierpienie  ale po co? Co mi da to  że stanę się tylko o jedną rozmowę smutniejsza. esperer

briefly dodano: 1 marca 2013

Wtedy Ty pytasz mnie jak leci. Oczywiście mogłabym opowiedzieć Ci o tych wewnętrznych ranach i smutku, który płynie mi w żyłach. Opowiedziałabym o tym, jak często jestem zagubiona i nie wiem co ze sobą zrobić. Opisała ten ból, który Ci pozostaje, gdy osoba, której ufałeś najbardziej na świecie nagle odchodzi bez pożegnania. Wyryczałabym na ramieniu całe to moje cierpienie, ale po co? Co mi da to, że stanę się tylko o jedną rozmowę smutniejsza./esperer
Autor cytatu: esperer

Te słowa  które krzyczą pat­rząc na mnie z bólem  strachem  są i już nig­dy nie miną. Wyrządzasz mi krzywdę. Niena­widzę Cię  choć na­rodziłam się pełna miłości. Widziałam swój smu­tek w oczach  łzy  które le­ciały z tak zaw­rotną szyb­kością  twarz  która była tak ob­ca. Bałam się  że nie dam ra­dy  nie będę w sta­nie się pow­strzy­mać.. Czuję się nie­chciana  jak zbędny ele­ment w Jej pa­radok­salnie ułożonej grze. Wiesz  że to Ty masz prob­lem  więc oszu­kujesz pat­rząc Jej pros­to w oczy. Nienawidze Cię Ma­mo.

briefly dodano: 1 marca 2013

Te słowa, które krzyczą pat­rząc na mnie z bólem, strachem, są i już nig­dy nie miną. Wyrządzasz mi krzywdę. Niena­widzę Cię, choć na­rodziłam się pełna miłości. Widziałam swój smu­tek w oczach, łzy, które le­ciały z tak zaw­rotną szyb­kością, twarz, która była tak ob­ca. Bałam się, że nie dam ra­dy, nie będę w sta­nie się pow­strzy­mać.. Czuję się nie­chciana, jak zbędny ele­ment w Jej pa­radok­salnie ułożonej grze. Wiesz, że to Ty masz prob­lem, więc oszu­kujesz pat­rząc Jej pros­to w oczy. Nienawidze Cię Ma­mo.
Autor cytatu: samotnacisza

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć