 |
Rwiesz włosy z głowy, nie odpoczywa mózg
Przekrwione oczy, blade wargi, krew odpływa z ust
I cieknie powoli przez nos, w uszach cisza
Struny z trudem głos wymuszają dzisiaj
Oddech cię boli jakbyś w krtani miał nóż
Więc oddychasz powoli by nie zranić swych płuc
Żyły pulsują coraz prędzej na rękach
Oddech zamieniasz na dwutlenek węgla
Zimny łyk wody starasz się przełykać
Zamyka się tchawica i pulsuje ci grdyka
Zdarte łokcie i wewnętrzne części dłoni
Zupełnie jakby nie pasowały pięści do nich
Hemoglobina mija szybko aortę
Chociaż serce by chciało robić wszystko najwolniej
I ta krew tętni w setki miejsc
To tylko Ty - 36 i 6 / HuczuHucz
|
|
 |
- a co u ciebie? cały czas chodzisz uśmiechnięta, wyprostowana, z wysoko uniesioną głową. musisz być niesamowicie szczęśliwa
|
|
 |
wreszcie stało się to o czym marzyłam. poczuł to co ja słysząc, że to koniec. tylko, że nie sprawia mi to takiej radości jakiej oczekiwałam..
|
|
 |
Dzisiaj znamy się gorzej bowiem musieliśmy dojrzeć
i mijamy się na dworze często unikając spojrzeń
i myśle o niej ciągle, choć byliśmy nie poważni i
brak mi jej najmocniej lecz to wymysł wyobraźni jest / HuczuHucz
|
|
 |
wredna suka bez serca. łatwo ocenić, gorzej już zrozumieć tego powód, prawda?
|
|
 |
Znowu czuje Twój zapach na ustach,
gdy patrzę jej w oczy, choć to kolejna z nocy kiedy nie ma Cie obok,
mam na wyciągnięcie ręki szczęście,
cel widzę częściej,
daje słowo oddałbym wszystko żeby dziś być gdzieś z Tobą. / Miuosh
|
|
 |
"Wszystko wkurwia, chciałbym jakąś fajną pannę, tak pośrodku między "daj bucha", a "żyj dla mnie"."
|
|
 |
jestem już zmęczona ciągłym podtrzymywaniem jak to jest zejebiście
|
|
 |
wkurwia mnie już ta szopka wokół "Jesteś Bogiem". dobra, zajebisty film o jeszcze bardziej zajebistej grupie. ale kurwa co to ma być za nagły przyrost 'fanów'? jasne, zacytuję Pfk na fejsbuszku, albo wstawię "Jestem Bogiem" niech wiedzą, że oglądałem film i jestem największym fanem "aj loooooooooooof Paktofonikę hihihi!" POWAŻNIE?! Magik był jednym z najlepszych polskich raperów i z całą pewnością nie zasłużył na coś takiego. rzygam na to.
|
|
 |
siedząc na kafelkach z głową w misce, nie wiedziałam czy płaczę z zbyt szybkiego wypicia alkoholu czy z bezsilności.
|
|
 |
jadąc kolejny kilometr zastanawiałam się czy jest w tym sens. nagle zachciałam być całkiem sama, nie mieszać się do tego. jednak wystarczyło, że usłyszałam jej charakterystyczny śmiech gdy nadchodziła, wszystko się zmieniło. kocham ją. kocham ją za wszystko co robi. wiem, że swoim zachowaniem dużo zjebałam. i za to jestem jej wdzięczna - nie odeszła ode mnie, była i robiła wszystko by mi pomóc. nie potrzebuję sztucznych uśmiechów, lizania dupy. wystarczy, że jest ona, bo wiem, że zawsze będzie ze mną szczera i mogę na nią liczyć.
|
|
 |
nie tak miało być. dobra zdarza się. ale teraz siedzę całkiem sama z wyrzutami sumienia i wstydem przepełniającym każdą myśl.
|
|
|
|