 |
Po co były plany na przyszłość, wakacje, walentynki, że to ta jedyna, najważniejsza, że zawsze będzie walczył, a potem sorry ktoś mnie docenia nie chce cię w moim życiu... mętlik w głowie, a zarazem strata czasu. Zacznij żyć !
|
|
 |
Pozwól odejść z twojego życia osobą, które nie doceniają co dla nich robisz.
|
|
 |
Kiedyś ta strona była dla mnie lekarstwem. Wyrzucałam z siebie ból pisząc tu posty. Potem pisałam kiedy powoli się podnosiłam, pisałam też jak wstałam na nogi. Niekiedy robiłam krok w tył niekiedy stąpałam mocno po ziemi.Teraz kiedy może życie znów rzuciło mi kłody pod nogi jakoś nie mam weny... Znów pisać o tym że on jest szczęśliwy z inną ? Nie rusza mnie już to... chyba...
|
|
 |
Antidotum na niepokój to temperatura ciała
Twojego ciała
|
|
 |
Możemy być i tu, i tam
Byle blisko siebie
|
|
 |
Cenię sobie nasz porządek, coś z niczego nasze
Gdy inni łakną ładu, nas stabilizuje chaos
|
|
 |
"Opiekuńczość mężczyzny wyzwala we mnie wielkie wzruszenie, które bardzo łatwo zamienia się w zauroczenie. Nie daj Boże odda mi on swój sweter, czapkę na uszy naciągnie, dłonie w dłoni ogrzeje. Nie daj Boże się zatroska, czy aby jadłam śniadanie, albo się bólem głowy zatrwoży. O, wtedy przepadłam!"
|
|
 |
"- Wie pani, miłość zdarza się tak rzadko… Trzeba chwytać ją obiema rękami i nie puszczać… I pilnie jej strzec…"
|
|
 |
"Mieć siebie, resztę spalić"
|
|
 |
"Kocham Cię za to, że jesteś kim jesteś. Nie muszę lepsza być przy Tobie"
|
|
 |
Szczęście, już wiem co to znaczy.
Błękitne niebo co dzień rano w moje oczy patrzy.
Choć czasem burza, między nami bije ostry grad.
Chcę z Tobą moknąć, poznawać razem świat.
Jesteś jak kwiat, piękna, czysta jak poranna rosa.
Zwiewna jak wiatr, który mieszka w Twoich włosach.
Wiem, że nie posag, ani żadne materialne rzeczy.
Sprawiły, że mnie kochasz, Ty wiesz jak mnie uleczyć.
|
|
|
|