 |
|
Pisz do mnie czasem, bo umieram.
|
|
 |
|
przyjdzie jesień, przyjdzie mi zwariować
|
|
 |
|
chcę deszczu. długiego spaceru, przemokniętych serc, cichego wejścia z dworu wprost do jego pokoju. palca, którego przyłoży do ust, sugerując mi milczenie. stłumionego chichotu. jego ciepłych warg całujących mój obojczyk. jointów. zapomnienia. mokrych ubrań, upadających na podłogę i zostawiających małe kałuże. bezwstydnego dotyku. cholernej, bezgranicznej bliskości ciężko wiszącej w powietrzu. chcę życia, z nim.
|
|
 |
|
tak więc eloszmero kończy swoją chorą 'twórczość' na moblo. na pewno kiedyś tu wrócę, a jak nie tu to zapewne założę nowe konto. chciałabym wam podziękować, każdemu z osobna trochę by mi to zajęło także piszę ogólnie. wielkie dzięki za to że obserwowaliście, komentowaliście i jebaliście plusikami każdy wpis. a także dzięki za to, że wspieraliście, podnosiliście na duchu kiedy to 'prawdziwi przyjaciele' się odwrócili. dzięki za wszystko! ;* znajdziecie mnie tu: prodigious.fbl.pl
|
|
 |
|
Nie ma sensu bym Ci tłumaczyła jak się dziś czuję. Nigdy nie lubiłeś gdy przeklinałam. / Cbl.
|
|
 |
|
Potrzebuje faceta który rozmarzę mi szminkę na twarzy, a nie maskarę. / Cbl.
|
|
 |
|
Przyszedł nagle. Pomógł odbudować mój zniszczony świat, pokolorował rzeczywistość, uwidocznił skrywany uśmiech. Narobił nadziei na kolejny lepszy dzień. Gdy psychicznie wyzdrowiałam - Odszedł bez słowa. Typowy facet / Cbl.
|
|
 |
|
Czy jest sens ratować coś, co nigdy tak naprawdę nie istniało? / Cbl.
|
|
 |
|
na jego pojawienie się, ucichły wszelkie dźwięki. podszedł, witając mnie buziakiem, a narastające milczenie dało się odczuć już każdym skrawkiem ciała. podążając za nim na krótkie 'chodź', omiotłam ostatnim spojrzeniem tych ludzi. bliskich mi, jak mało kto, pełnych obawy w spojrzeniach, że znów podpisuję kontrakt na tortury własnego serca.
|
|
 |
|
i po ponad dwóch latach znów wraca do moich wpisów jego wątek.
|
|
 |
|
just give me one night in remiza.
|
|
|
|