 |
czas się zatrzymał, stoi w miejscu, a my razem z nim, naszą miłość porzucając wyborowi losu.
|
|
 |
Nie masz czasem wrażenia że Bóg to hipokryta, ludzie umierają z głodu jak księża żrą do syta .
|
|
 |
kolejnego papierosa spalam z myślą, że z uzależnienia od osoby przejdę w inny nawyk. gówno prawda, ani śladu zamierzanych efektów.
|
|
 |
człowiek nawet nie zdaje sobie sprawy, jak wiele rzeczy zależnych jest od jego chęci i starań. ale właśnie. wiele, nie wszystkie.
|
|
 |
nie nazywaj mnie suką, bo kiedyś mówiłeś, że mnie kochasz. zadając się w przeszłości z kimś takim, psujesz sobie teraz tę swoją szanowną opinię.
|
|
 |
twoje oczy? oczy błyszczą Ci błękitem, jaśniejszym niż kiedykolwiek widzianym mi na niebie. włosy zawsze śmiesznie kołyszą Ci się na wietrze, trzepiąc się nieco w drobne kołtunki. usta masz takie niewinne, zazwyczaj wygięte ku górze, i to tak zawsze uroczo. twój chód jestem w stanie rozpoznać wszędzie. a no i zapach, zapach! jak o nim mogłam zapomnieć...wiesz, to nie jest do określenia. miętowy odświeżający szampon po zmieszaniu z konwaliowym proszkiem do prania i nietanimi perfumami z pozoru nie dawałby pozytywnego połączenia. ale potwierdziłeś teorię, że to tylko omylne wnioski. w każdym bądź razie, kto by umiał skonkretyzować tę woń, zresztą, po co.
|
|
 |
i mimo braku sił nadal walczę, przez co czuję się Nadziei pierworodną córką.
|
|
 |
nigdy nie opuści mnie wrażenie, że kochać Cię tak jak ja, nie będzie potrafiła żadna inna.
|
|
 |
od uczucia, jakie do Ciebie żywię silniejsza jest tylko ta nieśmiałość, której przełamać nie potrafię i która dziwnie, całą resztę bez problemu potrafi blokować.
|
|
|
|