 |
Bo są decyzje, których cholernie żałuje . | choohe
|
|
 |
i najgorsze, że ta historia jest prawdziwa, tak jak to, że chciałem żebyś tu była szczęśliwa
|
|
 |
bo wolę żebyś nie istniał, niż żył obok mnie.
|
|
 |
I nie wystarczy słowo, by powiedzieć jak jest teraz,i nie byłabym tu sobą, mówiąc, że się chcę pozbierać, i że umiem, i że potrafię, że się nie wkurwię,i tak jest u mnie, lepiej znacznie, naprawdę po co mam ściemniać jak zawsze.
|
|
 |
nie mówisz dobranoc, i nie mogę przez to usnąć, i może trochę pusto, i znowu jest to rano, i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
nie da się zmienić z dnia na dzień, nie da się tak po prostu nagle być obojętnym . | choohe
|
|
 |
23,15. Sms "Śpisz? Wyjdziesz?" Ogólny chaos w głowie, boję się, a co jeśli rodzice się dowiedzą? Jeśli ktoś zobaczy? Ale nagle w głowie rodzi się myśl: A huj tam. Żyje się tylko raz.
"Tak, wyjdę" "To ja za 10 minut czekam pod twoimi drzwiami". Tego dnia potrzebowała tylko męskiej obecności. Była cały poniedziałek przybita, lecz z jej ust nie schodził udawany uśmiech. Kiedy zobaczyła go jej serce wypełniło się szczęściem. Spojrzała na zegarek: 23,30. Rozmowa mijała cudownie, a czas płyną nieubłagalnie. "Muszę już iść." Powiedziała o 01,15.
Podszedł bliżej i pocałował. To był najcudowniejszy początek dnia. Takiego jeszcze nie przeżyła. Warto było. Wariat przykleił do jej buźki szeroki uśmiech a w oczy włożył dawno widoczne iskry. /s.z.w
|
|
 |
Początki zawsze są wspaniałe .
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko troche smutno .
|
|
 |
Przydałbyś mi się. Tu i teraz. Żebyś wziął na ręce, chwycił pewnym ruchem biodra, i rzucił się ze mną na łóżko. Abyś wtopił swoje zęby w mój bark, i pieścił me usta swoimi. By twoje spojrzenie było przepełnione rządzą kiedy kierowałbyś je na mnie. Aby twoje dłonie chciały okalać tylko moją talię. Byś oddał mi serce na własność, i moje posiadł dla siebie. Żebyś mnie pokochał, i był przy mnie w złe i dobre dni. Ale cóż, marzenia się nie spełniają. Bo: Choć na wyciągnięcie ręki masz szczęście, nie chcesz go wziąć, zamartwiając się, że tego szczęścia Ci właśnie brakuje. Kochanie. Otwórz oczy. Jestem tutaj, przy mnie będzie ci dobrze, będziesz szczęśliwy, pokocham cię. Obiecuję sprawić by w twoim sercu było lepiej. Tylko otwórz oczy, i mnie dostrzeż. Proszę, bo znów to wszystko zmarnujemy.. /s.z.w
|
|
 |
Tu i teraz zapomnij o tym, co było
|
|
|
|