|
- Ujął mnie dłońmi za szyję . Miał palący dotyk . Delikatnie ścisnął mi kciukami gardło i odchylił moją głowę do tyłu . Nasze usta zwarły się do pocałunku . Przesuwając rękoma po moich barkach i plecach , zatrzymał się tuż nad pośladkami . Przeszył mnie dreszcz lęku i rozkoszy . Gdy ON chciał mnie przyciągnąć do siebie , ugryzłam GO w wargę . Oblizał swoje usta koniuszkiem języka . I znów dotknął moich warg swoimi ustami , kontynuując pocałunek .
|
|
|
- Wbiłam w NIEGO wzrok , osłupiała , wstrzymując łzy , które wezbrały się na wspomnienie tego dnia , kiedy wtargnął w moje życie .
|
|
|
- Bez ostrzeżenia , złapałam GO za koszulę i przyciągnąwszy GO do siebie , wycisnęłam na JEGO ustach pocałunek .
|
|
|
- Bez namysłu objęłam GO i pogładziłam ręką po plecach . ON napiął się pod dotykiem . Zadrżała mi ręka . Dopiero po chwili dotarło do mnie , że nie tylko ona . Cała się trzęsłam . Wessała mnie jakby miękka , czarna rynna - i wszystko pociemniało . Otworzyłam oczy , nieświadoma niczego . Rozejrzałam się . Leżałam w łóżku , w moim pokoju . Ogarnęła mnie fala złości . Łzy napłynęły mi do oczu , a ja zastanawiałam się , kiedy w końcu uwolnię się od tej cholernej miłości do NIEGO .
|
|
|
- Niedawna nadzieja na opór rozwiała się momentalnie . Jeszcze dziesięć sekund tej bliskości i mój system obronny legnie w gruzach .
|
|
|
- Spontaniczna i lekkomyślna część mózgu wyśmiała mnie . Wiedziałam , co kombinuje . Z początku , ciągnęła mnie do NIEGO pewna aura tajemniczości , a teraz już coś innego - niesamowity żar .
|
|
|
- A na JEGO twarzy znów odmalował się znajomy , łobuzerski uśmiech .
|
|
|
- Odwrócił się do mnie i kąciki JEGO ust się uniosły .
|
|
|
- Przygarnął mnie mocno do siebie i powiedział : " Cii ... Wszystko będzie dobrze . Jestem przy tobie . " .
|
|
|
- Zdjął wierzchnie ubranie - brązową bluzę z długimi rękawami - i został w koszuli w pionowe paski . Nasunął mi bluzę na głowę i po chwili ramiona znalazły się w rękawach . Wydawałam się mniejsza , bo rękawy zwisały luźno poniżej palców . JEGO bluza pachniała perfumami - moimi ulubionymi . Bluza ta , miała w sobie coś takiego , że czułam w sobie przypływ pewności .
|
|
|
- Gdy nasze spojrzenia się spotkały , na JEGO twarzy pojawiły się delikatne dołeczki , a moja temperatura ciała znów podskoczyła o stopień .
|
|
|
- Usiadłam przed lustrem toaletki , aby uważnie się obejrzeć . Makijaż miałam minimalny , ograniczony do paru muśnięć tuszem do rzęs . Włosy trochę za bardzo skołtunione , ale czy to coś nowego ? Przydałby się błyszczyk . Oblizałam dolną wargę , dodając jej połysku - i momentalnie wróciłam myślami o niedokończonym pocałunku z NIM . Objęła mnie fala żaru . Jeśli czuję to na wspomnienie o niedokończonym pocałunku , to co dopiero będzie , kiedy pocałujemy się naprawdę ? .
|
|
|
|