- Zdjął wierzchnie ubranie - brązową bluzę z długimi rękawami - i został w koszuli w pionowe paski . Nasunął mi bluzę na głowę i po chwili ramiona znalazły się w rękawach . Wydawałam się mniejsza , bo rękawy zwisały luźno poniżej palców . JEGO bluza pachniała perfumami - moimi ulubionymi . Bluza ta , miała w sobie coś takiego , że czułam w sobie przypływ pewności .
|