 |
Zrobimy więc tak: teraz do ciebie napiszę, przywitam się, spytam, co u ciebie, a następnie napiszę, że za tobą tęsknie. Odpiszesz, że ty za mną też, że mnie kochasz, żebym wróciła. A ja na początku poudaję trochę niedostępną, ale w końcu i tak napiszę, że do ciebie wrócę. Spotkamy się i zaczniemy od nowa. To jak, piszesz się na to? / pepsiak
|
|
 |
Znowu wraca ten ból. Poranne przebudzenie i brak jego obok. Płacz. Chęć krzyczenia, wyzbycia się wszelkich emocji, które spowodowane są nim oraz jego odejściem. Samotność. Poczucie, że nie mam nikogo. Smak przegranej, bo straciłam wszystko, co miałam. Nie chcę tak dłużej, już tak dłużej nie potrafię. / pepsiak
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
|
|
 |
I tylko cisza, wiesz, tylko cisza pozostaje w nas
|
|
 |
Byłem taki głodny uniesień, doznań, uczuć,
że dziś ktoś moje serce musi podnosić z bruku
|
|
 |
I wiem, że muszę unieść, by słuchać tej melodii,
krzyku samotnych serc, rzuconych na chodnik
|
|
 |
Nawet jeśli zepsuję wszystko inne jak zwykle,
to jak tylko przyjdziesz, ten cały ból zniknie
|
|
 |
Idzie noc, jest co raz ciemniej i coraz mnie mniej
i wszystko blednie, jednak wewnątrz czuję,
że kiedyś przyjdziesz do mnie, bo to rozumiesz
|
|
 |
Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz., wybełkotałał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie. [Bonson]
|
|
 |
Trzy miesięczna udręka, co weekend picie,
gdy serce pęka to krwawi obficie
|
|
|
|