|
i obiecaj, że nigdy nie zostawisz mojego serca zamkniętego w trumnie.
|
|
|
Patrzę na stare zdjęcia i to rodzi uśmiech straszny
Wtedy myśleliśmy, że jesteśmy siebie warc
|
|
|
Rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu
Jak się jebie, to wszystko
I gdzie jest wtedy zdrowy rozum?
|
|
|
Od kłamstwa, do wielu kłamstw - różne oblicza
Dla niektórych kłamstwo, to już nie wiem, sposób życia
|
|
|
Nie ma tu racji dla nas, sensu w planach,
Tam będzie lepiej tutaj ktoś nas okłamał.
|
|
|
Choć bym obiecał coś tobie i sobie,
I tak przy pierwszej lepszej okazji znowu to zrobię.
|
|
|
z podwórka przez podwórka dla innych podwórek
z serducha przez serducha dla serc takich które
nie z bólem a z czystej chęci dać wiele potrafią
będzie dobrze tak czuję zawistni niech się gapią !
|
|
|
I co? Wstyd, możesz mi w oczy patrzeć?
Pierdole twoje łzy, ale bez ciebie nie zasnę..
|
|
|
Nigdy nie wiesz kto poratuje Cię w potrzebie,
ziom z bloku, szkoły czy może ziomek na imprezie
|
|
|
A teraz wszyscy razem razem razem z nami,
pokażmy jak to u nas kręci się biodrami
|
|
|
wiesz co kurwa boli? po zjebanym dniu, chcesz po prostu się do niego przytulić, ale on dopierdala Ci jeszcze bardziej.
|
|
|
gdzie przyjaźnie oddane
Ty lepiej sie postaraj
umiem powiedzieć prosze, dziękuję oraz
wypierdalaj !
|
|
|
|