 |
jesteś cwelem, jesteś zerem, jesteś chamem i frajerem. jesteś nikim, jesteś ciotą i po prostu idiotą. jesteś fi*tem, jesteś szczylem, imbecylem i debilem. jesteś wstrętny, jesteś nudny, obrzydliwy i paskudny . intelektem też nie grzeszysz, Twoje ego oczy cieszy. jesteś podły, jesteś draniem, lecz to tylko moje zdanie. po tym wszystkim co zrobiłeś, dojdź do wniosku - jak ty żyjesz? tylu ludzi okłamałeś, sam się również oszukałeś, jednak przyznać chyba muszę, że uczucia w sobie duszę, i to tylko moja wina, pokochałam sk*rwysyna
|
|
 |
Tak kocham cię tak mocno , że z dnia na dzień o tobie zapominam
|
|
 |
Jak to dobrze byłoby mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' powie 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, ze sobie z tym poradzisz'.
|
|
 |
Jak to dobrze byłoby mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' powie 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, ze sobie z tym poradzisz'.
|
|
 |
Jaraj ziomuś to co Holandia ci dała
|
|
 |
Nie wiem, czy w ogóle coś do niego czuję, ale myślę o nim cały czas.
|
|
 |
po co się martwisz jutrem? dziś już spieprzyłeś
|
|
 |
Niesamowite jest to jak jedna piosenka potrafi zmienić Twój nastrój.
|
|
 |
W tym momencie wszystko byłoby lepsze od milczenia.
|
|
 |
Któregoś dnia, ze złości zaczęła palić, tak zostało jej do dziś.
|
|
 |
I spojrzysz mi w oczy i powiesz : przepraszam, wiem, że za późno zrozumiałem.
|
|
 |
siedziałam na rozłożonym kocu trzymając w ręce ulubionego reddsa. na kolanach trzymałam laptopa z którego wydobywały się jakieś smętne kawałki. trzymałam głowę wysoko uniesioną do góry wpatrując się w gwiazdy i chmury, które co nieco przysłaniają dziś pełnię księżyca. mimo chłodu, który powodował dreszcze na moich plecach uśmiechnęłam się, a wtedy mignęło mi coś przed oczami. maleńkie, świecące tuż nad moją głową. - pierwsza gwiazda.. - wyszeptałam podnosząc puszkę do góry. - Twoje zdrowie skurwielu. - dokończyłam czując jak tęsknota rozrywa moje serce na strzępki.
|
|
|
|