 |
|
Ta Dzisiaj w szkole dostałam -10 punktów za to, że rzuciłam naszą najwieksza kujonke w klasie przez pol kl, pomaranczem w łeb..Wiesz musialam sie jakos odwdzieczyc za zlamanie reki, jak gralismy w noge na wf,..;/
|
|
|
|
Nie bedzie koniec swiata w 2012.! Bo moja czekolada jest wazna do 2013 xD
|
|
|
|
Przebudziłam sie około 3 w nocy, spojrzałam na telefon zobaczyłam jego imię, i treść a w nim " Kocham Cię;*! " Była zdziwiona ale przypomniało mi sie ze przeciez dzisiaj jest prima- aprilis. Odpisałam " He Prima Aprilis..? " Napisał " Nie " poczułam się najszczęśliwszą dziewczyna na tej pułkuli. Tak, tylko wiesz szkoda że mi sie to śniło..:( po czym wyszłam na balkon i usiadłam na zimnych płytkach skóliłam nogi, a w nich schowałam nogi... Poczym wybuchłam płaczemm..!:((
|
|
|
|
Tak tutaj mogę spokojnie napisać, ze kilka tygodni temu ktoś mnie zgwałcił. Nie powiedziałam, tego nikomu bo nie chciałam żeby mnie prosili żebym poszła na policje, tutaj nikt mi nie będzie kazał i prosił.:) Pomimo tego, czuje się dobrze, ale jak sobie przypomnę co on ze man robił, jak delikatnie rozcianał mi brzuch, do niegłębokich ran.. Wiesz czemu nie pójdę na policję Zbyt Bardzo Cię Kocham. pomimo ze nie jesteśmy razem...
|
|
|
|
Dlaczego nagle Twoje wady sa dla mnie jak zalety..?;***
|
|
|
|
napij się ze mną, najeb do nieprzytomności.. odpłyńmy od rzeczywistości...
|
|
|
|
A teraz pewnie masz tą jebaną sfatysfakcje, ze nie wytrzymam bez Ciebie, bez twoich rozmów , czy nawet głosu...
|
|
|
|
Czasami mam takie dni, w których nie pomoże mi nawet dwa czy nawet 3 słoiczki nutelli. Nie pomogą mi bity Grubosna, czy tez piha... Nie pomoże, mi nawet mój brat, na którego zawsze moge liczyć, ani moja najlepsza przyjaciółka... Wiesz co mi pomoże..? Ty.. Potrzebuje Ciebie... Potrzebuje Twojego smaku ust, Twojego dotyku, oddechu bo mój już mi nie wystarcza..Kocham Cię i zrozum to..
|
|
|
|
białe kreski na stół, flaszka - już nie koniecznie na pół. zaczynamy melanż , co tak stoisz ? weź się zbieraj. / veriolla
|
|
|
|
siedzialam sama w pokoju, na parapecie z butelka wodki, w reku cala zlana lzami ktore splywaly na moja ulubiona koszulke. nagle do pokoju wszedl moj brat. nie zdziwil sie ze siedze, z botelka wodki w reku, popijajac ja, bo juz widzial mnie w tym stanie nie raz. spytal sie mnie co sie stalo. powiedzialam ze dzisiaj nie malo wpadlam pod samochod, i nie darowalabym sobie ze juz nigdy bym juz was nie zobaczyla... wiem banalny powod, ale on sam w to nie uwierzyl, ale nic nie mowil.. Ale ja nie mialam sil na to zeby wypowiedziec te kilak słow ze Chodzi o Niego. Chlopaka ktorego nadal Kocham pomimo naszego rozstania. Chłopaka ktorego am mnie w dupie..
|
|
|
|
Miłość najpiękniejszy śmiertelnik..
|
|
|
|
Dodaj komentarz
