 |
|
Odpalając szluga, wraz z nim płonie Twoje zdjęcie. Moja ulubiona fotografia, która była oprawiona w ramkę i wisiała na ścianie przez 5 miesięcy. Uśmiechałeś się na nim tak szczerze i oczy miałeś pełne radości. Wstając rano patrzyłam na nie, dzwoniłam do Ciebie i gdy słyszałam Twój każdego poranka przepełniało mnie szczęście aż do wieczora. Teraz nie ma Ciebie, nie ma zdjęcia, umarłeś i nie żyjesz już we mnie.. lecę
|
|
|
|
Miłość do Ciebie, zamieniłam w miłość do wódki.
|
|
 |
|
Był tym jedynym, jestem tego pewna, potrafił kontrolować moje myśli i ciało.
|
|
 |
|
' Moje życie- mój ból. Zostawiam świat za drzwiami. '
|
|
|
|
Wiek nie był dla nas przeszkodą, kiedyś martwiłam się, że 4 lata mogą zmienić wszystko w naszych relacjach. Czułam się przy Tobie najlepiej, było bezpiecznie stabilnie i błogo. Każdy film, komedie, horror interpretowaliśmy inaczej, przegadaliśmy większość filmu na koniec pytając się jaki dalej, będąc roześmianymi do łez. Twoja rodzina nie była dla mnie przeszkodą, czułam się jak jej część, Twoja mama zawsze uśmiechnięta pytała się czy nie potrzebuję czegoś, czy nie jestem głodna i czy nie jest mi zimno, będąc w ciepłym domu z przewspaniałymi ludźmi. Twój tata bał się, o nas, o naszą przyszłość o to, by Twoja rodzinka za szybko nie powiększyła się o jedną osobę, byśmy nie spieprzyli sobie młodości, przez jedną głupią wpadkę. Wiedzieliśmy jak się zachować, o czym rozmawiać, czego nie wspominać...kocham Cię, wróć
|
|
|
|
Serce bije zbyt szybko, usta straciły siłę, uśmiech już nie pojawia się na nich tak często. Potrafię dławić się łzami, smutek przepełnia mnie całą. Energia się skończyła, nie posiadam już jakiejkolwiek kropli nadziei, wszystkie uczucia we mnie pękły. Nic mnie nie cieszy, życie mnie męczy tak samo jak myśli, które są dla mnie ciężarem tak ogromnym, że ciągnę je za sobą co dzień i niszczą wszystko co na swej drodze zbuduje na nowo po raz kolejny ...
|
|
|
|
Za oknem temperatura potrafiła spaść do -34 stopni Celsjusza, w środku mojego ciała było gorąco, serce biło tak mocno, że bałam się że zaraz może przestać bić i pompować krew. Trzymając Cię za rękę cała płonęłam. Obecnie temperatura na dworzu przekracza 25 stopni, jest upał. Ludzie chodzą prawie, że w negliżu a ja czuję się okropnie, ręce moje są zimne niczym lód, a moje serce? zamarza, czuję że nie długo może pęknąć, rozsypując się na kawałeczki, które będą uszkadzały moje uczucia, nawet jeśli z moich uczuć nie zostało już nic. wracaj
|
|
|
|
Chyba się zmieniam, zaczynam pojmować pewne rzeczy zupełnie inaczej. Miłość przestała być dla mnie tylko słodkimi słówkami, namiętnymi pocałunkami i ciągłym tuleniem się. Jest dla mnie czymś więcej. Od rozstania z Tobą rozumiem co w związku najważniejsze, jakie błędy popełniliśmy. Czego nam brakowała i czego było za dużo. Po pierwsze byliśmy dla Siebie jak kumple, nie przekraczaliśmy żadnych barier. Dzieliło nas wiele i tak zostało. Nasza znajomość rozpoczęła na ' siema, co tak zaczepiasz? ' skończyła na ' Do zobaczenia' . Brakowało nam czasu, na poznanie swoich większości wad jak i zalet, byliśmy szczęśliwi, smutek omijał nas łukiem - to było złe. Chcę wrócić do Ciebie i wszystko pozmieniać, być z Tobą znów blisko, ufać Ci i wierzyć.
|
|
|
|
Nie długo położę się już spać, gdy piosenka w głośnikach zamilknie - Paluch. Ta muzyka cholernie przypomina mi Ciebie. Pamiętasz jeszcze, naszą ulubioną piosenkę? która idealnie opisywała naszą sytuację. Każdą naszą chwilę, gdy ' w tych najgorszych momentach ty jesteś moim tlenem' w czasie przeszłym byłeś, dziękuję Ci za to... za każdą wspólnie spędzoną chwilę, za zaufanie, za cierpliwość, za chęci pokochania mnie i za setki kilometrów pokonanych ze mną, za Twój uśmiech i ogólnie ' ZA WSZYSTKO'. wróć.
|
|
|
|
Mieliśmy wspólne plany, myślałam że się kochamy. Damy radę, przetrwamy. Wszystkie plany legły w gruzach, gdy się dowiedziałam o tym iż Twoja Ex była najważniejsza...
|
|
|
|
Wymienialiśmy miliony wspomnień, sto tysięcy pocałunków, sześć set ' kocham Cię' . W ciągu trzydziestu czterech dni, zrobiliśmy sto osiemdziesiąt siedem wspólnych zdjęć, do dziś mam je na ścianie, oprawione w piękne ramki, przez ten czas moje życie zmieniło się o 360 stopni ...potem straciłam Cię. - Nie odwracalnie... Moje serducho pękło, rozsypało się na tysiąc kawałeczków, dziś znalazłam prawie wszystkie elementy, brak mi tylko jednego a mianowicie Ciebie. WRÓĆ!
|
|
|
|
Łzy nie są oznaką jakiejkolwiek bezsilności, bezradności czy bezwładu. Są dowodem na to, jak bardzo może nam na czymś/kimś zależeć. Po stracie Ciebie, przepłakałam czterdzieści pięć nocy, setki godzin, przesiedziałam nad moim pamiętnikiem i zamokniętymi od płaczu kartkami, próbując opisać dany dzień, każdą najlepszą chwilę... Brak Twojego głosu wywołał u mnie taką reakcję, że nie byłam w stanie wypowiedzieć, żadnego słowa. Dusiłam się łzami, moje oczy robiły się wciąż coraz bardziej wilgotne i napuchnięte. Nabrały koloru czerwonego...wracaj
|
|
|
|
Dodaj komentarz
