|
Zdaję sobie sprawę, że to wszystko uczyni mnie słabszym. Odbierze mi tę zasłonę, która oddzielała mnie od ludzi. Tak, przeżyłem bardzo dużo. Często cierpiałem. Ostatnie lata to tylko chwile spokoju. Oddechu złapanego w płuca i kolejnych fal bólu. A jednak żyję. Mimo iż myślałem o śmierci częściej niż większość ludzi pomyśli przez całe swoje życie. Mogłem się załamać i odpuścić sobie świat pełen zła. Nie miałem już powodów aby żyć. Ale coś we mnie kazało mi walczyć o życie. Teraz nie wiem, co to było. Być może resztki nadziei, że pewnego dnia moja miłość wróci. Mimo iż umysł podpowiadał mi, że nie ma na to żadnych szans. Krzyczał na mnie, kiedy o tym marzyłem. Nie jestem łatwym człowiekiem. To co przeszedłem uczyniło mnie bardzo smutną osobą. Być może czekałem, czekałem na tę odrobinę szczęścia. Szukałem tego szczęścia w świecie dookoła. Byłem zdesperowany na szukanie, ale sensu znaleźć nie potrafiłem. Bo sens był tak daleko. Bo tylko ona potrafi uczynić mnie szczęśliwym.
|
|
|
Boję się zaangażować w to wszystko. Mam wrażenie że znikniesz, kiedy to zrobię.
|
|
|
Pewnie jeszcze nie raz pojawisz się w mojej głowie. Może czasem zatęsknię. Ale nie będę płakać. Nie będę się odzywać. To minie. Nie warto. Może gdy Cię spotkam będę zakłopotana ale nie będę już za wszelką cenę próbowała Cię odzyskać. Serce nie będzie chcialo przebić się przez płuca. Potraktuję Cię zupełnie obojętnie. Tak jak Ty. Dobrze, że sobie to uświadomiłam. Że nie potrzebuję Ciebie do szczęścia.
|
|
|
Nie traktuje się ludzi jak zabawki. Nienawidzę gdy ktoś traktuje kogoś przedmiotowo. Nie potrafiłabym tak bez wyrzutów sumienia kogoś traktować. Niektórym jednak to przychodzi z łatwością. Jeżeli spotkasz kogoś takiego nie trać już nigdy ani jednej łzy na niego. On po prostu nie jest tego wart. Pokaż mu że jesteś ponad nim. To jeszcze on będzie płakał.
|
|
|
Teraz musi być tylko lepiej. Burza już minęła. Teraz czekam z nadzieją na słońce.
|
|
|
Nikt nie jest zbyt zajęty, to tylko kwestia priorytetów.
|
|
|
Człowiek powinien mieć dwa życia: Pierwsze żeby wszystkiego próbować, drugie żeby wszystko naprawić.
|
|
|
Chciałabym, żeby wszystko było proste. Żadnych niedociągnięć, problemów, niedopowiedzeń. Żeby w końcu coś tutaj zaczęło się układać, żeby to co nazywamy "szczęściem" udowodniło swoje istnienie.
|
|
|
Znajdź w sobie siłę, która pomoże Ci zakończyć to wszystko, co nie daje Ci prawdziwego szczęścia.
|
|
|
Nie zaczynaj myśleć. Nic dobrego z tego nie wyniknie. Trzeba się oszukiwać, jak tylko można. Nie wnikać, nie pytać. Nie chcieć więcej. Wmawiać sobie, że jest dobrze i że inaczej być nie może. Trzeba wyrobić w sobie obojętność, stępić zmysły, zadowolić tym, co jest. Tylko tak da się żyć. Bez wyniszczającej tęsknoty za nie wiadomo czym i stałego poczucia nienasycenia i pustki. Tylko tak można odepchnąć od siebie rozpacz i poczucie totalnej bezsilności.
|
|
|
"Było ciężko lecz koniec tych dni nadszedł teraz i mogę już iść. Znów uwierzyć, że wszystko ma sens. Mam siłę!"
|
|
|
|