 |
Tak długo broniłam się przed tą decyzją,aby dać sobie spokój i zamknąć rozdział nazwany jego imieniem.Tak często odkładałam ją na potem,licząc,że coś się zmieni na lepsze,albo przynajmniej będę bardziej gotowa żeby wcielić ją w życie.Ale czy w ogóle można się na coś takiego przygotować?Czy istnieje odpowiedni moment,aby pozwolić odejść czemuś,co tak długo stanowiło sens życia?Czy kiedykolwiek jest się gotowym bardziej niż było się wcześniej,aby rozstać się z kimś,kto jest dla nas ważny? Wydaje mi się, że na to nie można się przygotować i wybrać odpowiedniego momentu.To zawsze boli tak samo mocno,gdy żegnamy się zarówno z kimś,kogo kochamy,jak i z cząstką nas samych,pozostawioną w innym człowieku.Dziś wiem,że nie można przygotować się na nadejście bólu,zabezpieczyć się przed nim,ochronić,zrobić unik. Nie można. To po prostu trzeba przeżyć,bo taka jest naturalna kolej rzeczy,gdy traci się coś-bez czego nie wyobrażaliśmy sobie życia.To po prostu trzeba przeżyć, jeśli się kochało./ h.i.m.h
|
|
 |
Boję się tej ciszy, która nastanie, kiedy znowu znikniesz z mojego świata. Boję się, że nie przeżyję tego kolejny raz, że sobie nie poradzę, nie jestem przecież nie do pokonania, tak łatwo mnie teraz złamać. Boję się ogromnie, ale mam też świadomość że prędzej czy później to mnie czeka, bo nasza historia przecież nieubłaganie zmierza ku końcowi. / he.is.my.hope
|
|
 |
Kocham Cię,ale chyba lepiej będzie,jeśli pozwolę Ci odejść i odsuniesz się w cień.Nie chcę tego,ale jeszcze bardziej nie chcę Cię znienawidzić, nigdy, a jeśli dalej będziemy brnęli w to wszystko-może skończyć się różnie.Lepiej żebyśmy zachowali o sobie dobre wspomnienia niż poczucie,że byliśmy dla siebie wzajemnie pomyłką,błędem życia.Nawet jeśli nie będziesz obecny w moim życiu,możesz być pewien, że zawsze będziesz w moim sercu. Tu masz już swoje miejsce, swoją przystań, bezpieczny kąt. Oboje jednak wiemy, że nie tego jeszcze szukasz. Potrzebujesz innego życia, innego serca do kochania, innych uczuć, przeżyć, emocji . Musisz szukać swojego szczęścia, musisz być szczęśliwy.Oboje musimy,a teraz chyba żadne z nas, tak się przy sobie nie czuje.Jesteś dla mnie ogromnie ważny,ale jeszcze ważniejsze jest to żebyś Ty odnalazł drogę,osobę,która sprawi, że poczujesz,że istnieje w życiu stworzenie,miejsce,na którym Ci będzie naprawdę zależeć.Przy mnie tego nie czujesz,dlatego musisz iść./h.i.m.h
|
|
 |
Odpuśćmy, odpuść, odpuszczę. Dajmy sobie spokój. Pozwólmy sobie żyć - na nowo, bez siebie, po swojemu. Zapomnijmy o sobie, zapomnij o mnie. Tak będzie lepiej. Tak będzie spokojniej. To już nie ma sensu. Może nigdy nie miało. / he.is.my.hope
|
|
 |
Ciągle się na Tobie zawodzę. Nie mam już siły. Słyszysz? Nie mam już siły. Cholera jasna, zniknij z mojego życia, jeśli naprawdę nic dla Ciebie nie znaczę. Nie dam rady już dłużej tak żyć. Nie chcę tak żyć. Nie mogę w nieskończoność kochać, czekać i walczyć za nas oboje. Nie, nie, nie. Wystarczy, tyle razy złamałeś już mi serce, nie pozwolę żebyś ranił mnie więcej. Wystarczy. / he.is.my.hope
|
|
 |
Umrę z żalu, jeśli my już nigdy nie będziemy razem. Naprawdę umrę z żalu, jeśli to co jest między nami nie stanie się jednym z tych cudownych złączeń jakie zna ten świat. Umrę z żalu, jeśli przestaniesz być częścią chaosu, w którym żyję. Nie dopuść do tego, zostań przy mnie. / he.is.my.hope
|
|
 |
Jesteś dla mnie lekcją - najpiękniejszą, ale i najtrudniejszą. Jesteś lekcją, która uczy, że miłość jest silniejsza od dumy. / he.is.my.hope
|
|
 |
"Mówią, że skleroza nie boli.Kłamią.Mnie boli kiedy o mnie zapominasz."
|
|
 |
Twe ciało tak idealnie wpasowuje się w moje,że nie sposób stwierdzić,że jesteśmy jak dwie części układanki,które szukały siebie przez całe życie.Mam dla Ciebie prezent,to jest moje serce,które wyciągnąłem spod sterty zakurzonych wspomnień i bólu.Pierwszy raz od miesięcy dostrzega ono światło dziennie,które uderza w nie chyba za mocno,bo za szybko reaguje na uczucia.Dziś jest Twoje,nie oddawaj mi go,zachowaj je i dbaj o nie,bo mam tylko jedno.Wiem,że nie jest idealne,ale nie stać mnie na inne.Zadrapania można zakleić plastrem,lecz na ulotnienie się bólu musimy jeszcze trochę poczekać.Daj mu czas,tak wiele przeszło,musisz uważać jak będziesz go dotykać,jest bardzo wrażliwe i czułe na jakiekolwiek ruchy.Umierało tak wiele razy,że nie wiem jakim cudem jeszcze funkcjonuje.Wybawiłaś je,uzdrowiłaś i sprawiłaś,że mimo tak wielu przeszkód i powodów do tego by się poddać,ono wciąż chce kochać,ponadto intensywniej niż zazwyczaj.Jesteś wybawicielką,uzdrowicielką i nadzieją na jutro./mr.lonely
|
|
 |
Przepraszam, że jestem trochę inny od reszty, że nie lubię tych samych piosenek co Ty, że chodzę własnymi ścieżkami i często uciekam przed problemami. Przepraszam, że nie potrafię zadbać nawet o kaktusa w swoim pokoju. Przepraszam, że często za szybko się wściekam i jestem powodem łez w Twoich oczach. Wiem, że jestem zwykłym tchórzem, bo nie potrafię przyznać się do tego jak bardzo ranię samego siebie próbując być kimś kim nie jestem. Tylko przy Tobie mogę obnażyć swoją duszę i być tym, który jest nieznośny dla całego świata, a dla Ciebie jest idealny. Powiedz mi, dlaczego? Dlaczego mnie kochasz? Dlaczego mi przebaczasz i wciąż powtarzasz, że jestem wspaniały? Kłamiesz? Nie, przecież nigdy mnie nie okłamałaś. Proszę, powiedz mi kim jestem? Kim będę jutro? Kim będę za rok, za dwa? Proszę powiedz, bo tylko Ty to wiesz. Jesteś dla mnie latarnią morską, która wskazuje mi drogę jaką powinienem iść by móc być sobą w świecie, w którym każdy kogoś gra. Proszę pomóż mi, bądź przy mnie./mr.lonel
|
|
 |
Cz.2 Uwielbiam w nim połączenie realisty i romantyka,którego budzi w sobie,kiedy jest taka potrzeba. Uwielbiam w nim optymizm i pogodę ducha,być może dlatego,że mnie samej tego brakuje.Cenię jego pracowitość, ambitność i oddanie rodzinie. Uwielbiam nasłuchiwać bicia jego serca, które jest najcudowniejszym rytmem, jaki do tej pory słyszałam.Uwielbiam spokój, który bije od niego, a którego tak bardzo potrzebuję. Lubię, gdy trzyma mnie za dłoń i czuję, że to właśnie jego ręka jest tą odpowiednia ręka. Cieszę się, gdy przy mnie jest, tęsknię i czekam, kiedy odchodzi. Dla mnie jest kimś więcej niż zwykłym człowiekiem- jest częścią mojego świata. Wiem, że w opinii wielu osób jest człowiekiem,od którego powinnam się już odwrócić i nie marnować czasu.Potrafię to zrozumieć, przecież tak wiele zła wyrządził w moim życiu i dalej zbyt często wywołuje smutek na mojej twarzy. Wiem,że ma sporo wad,ale ciągle ufam,że to dobry człowiek i znam go inaczej niż wszyscy inni. Chcę w to wierzyć, wierzę.
|
|
 |
Cz.1 Uwielbiam obserwować go śpiącego, gdy oglądając film, przyśnie na chwilę zmęczony po pracy. Oglądanie go w tym momencie należy do wielu cudów tego świata. Uwielbiam jego dołeczki w policzkach, kiedy się śmieje i to, że wtedy śmieją się również jego oczy. Właśnie, oczy - duże, mocno niebieskie, to je kocham najbardziej. To właśnie one skupiły moją największą uwagę i zapadły w pamięci, kiedy spotkałam go po raz pierwszy. Uwielbiam jego maleńki, ledwo widoczny, ale wyczuwalny pieprzyk, który ma pod prawym okiem, ale po którym poznałabym go, nawet gdybym straciła wzrok. Rozbawia mnie, gdy marszczy czoło i unosi swoje brwi ku górze, kiedy się denerwuje lub czemuś dziwi. Moje serce i usta się śmieją, gdy widzę jego dziecinną radość, gdy usłyszy coś, co go podbuduje, zwiększy poczucie jego własnej wartości. Rozczula mnie, gdy widzę w jego oczach strach bądź bezradność, emocje, uczucia, które próbuje skrzętnie ukryć, nie dopuszczając do rozczulania się nad sobą.
|
|
|
|