 |
nie dokochaliśmy sie do końca. nadrobiliśmy jednak złością, zazdrością i nieufnością. ładnie nam to wyszło
|
|
 |
najlepszym prezentem byłaby świadomość, że myślisz o mnie czasem.
|
|
 |
Idąc ulicą odwracała głowę, szukając jego w tłumie ludzi nie mogła go znaleźć. Krzyczała w głębi siebie "gdzie jesteś? przytul mnie proszę potrzebuję Cię!" ale jego nie było.
|
|
 |
zapomnij to, co było złe i nie odwracaj się, to wszystko już za nami.
|
|
 |
Chciałabym kiedyś móc wracać z Tobą do wspólnego łóżka, gotować w jednej kuchni, i kłócić się o tego samego pilota, skarbie
|
|
 |
Chcę do Ciebie. Nic więcej. Chcę usiąść i słuchać, być blisko. Chcę do Ciebie. Nic więcej. To dużo i mało i wszystko
|
|
 |
Boli mnie wszystko. Każda poszczególna komórka mojego ciała. Boli mnie jak gryzę, jak oddycham, jak mrugam. Boleśnie ciążą mi włosy i paznokcie, a skóra zdaje się odpadać płatami. Jestem jak papierowa, dwuwymiarowa postać na deszczu. Pogarszam swój stan, wmawiając wszystkim wkoło z szerokim uśmiechem na ustach, że jestem człowiekiem ze stali. Że nic mi nie jest i nie dzieje się nic. Podczas gdy jest mi wszystko i dzieje się wszystko.
|
|
 |
Jesteś drażniącą ciszą kiedy potrzebuję Cię usłyszeć.
|
|
 |
I powiedz mi proszę, że tak jak ja wieczorami leżysz i myślisz o mnie
|
|
 |
paranoja trzyma w szponach, nigdy nie puszczała
|
|
 |
chcę być Twoim najpiękniejszym powitaniem i najtrudniejszym pożegnaniem.
|
|
 |
jestem jeszcze zakochany resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz
|
|
|
|