|
Potrafię naiwnie wytłumaczyć sobie wszystko. Nie ważne jak się zachowasz i tak znajdę to cholerne wytłumaczenie.
|
|
|
Pamiętając, że dziś nie wolno mi do Ciebie napisać idę wtulić się w koc i poduszkę, bo pachną Tobą... Zasady, których nigdy nie ustaliliśmy. Po prostu tak miało być, bo ona nie może wiedzieć.
|
|
|
Piątkowe żelki. Pokój pachnący Tobą. Zabrałam misia i nie spałam tam. Jak gdyby była tam "strefa skażona". Można wejść tylko na 5 minut i trzeba wyjść. A ja po prostu nie mogę znieść tego, że byłeś na chwilę i znowu odszedłeś. Wróciliśmy do "normalności", do swoich własnych światów. Wróciłeś do kumpli, imprez i do niej... To ostatnie boli najbardziej. Ale przecież zawsze w weekendy jesteś jej. Może dlatego kiedyś lubiłam poniedziałki. Bo w poniedziałki zawsze pisałeś to swoje "co tam?;)".
|
|
|
I feel like our world's been infected
And somehow you left me neglected
We've found our lives been changed / You lost me
|
|
|
You couldn't keep your hands to yourself. / You lost me
|
|
|
Wykasowałam Twój numer. Uciekłam 100km od domu. Rozumkowi wytłumaczyłam, że byłeś tylko błędem. Najlepszym błędem w moim życiu. Tylko serca nie mogę oszukać. Ono głupie kocha Cię tak, że oddałoby za Ciebie wszystko.
|
|
|
Jak gdyby kłamstwo powtórzone milion razy mogło się stać prawdą. Nie może. Powtarzałam sobie milion razy dziennie, że nie jesteś tego wart. Mimo tego, moje uczucia względem Ciebie pozostały niezmienne. A podobno "Wypieranie to podstawowy mechanizm przetrwania." Jeśli tak, to moje serce chyba nie przetrwa.
|
|
|
Nie powinien był tego robić. Nie powinien był odejść według jakiegoś z góry ustalonego planu.
|
|
|
Spakowałam się. Wyjeżdżam jutro. Od jutra zamierzam nie myśleć o Tobie. Puste słowa, których nie spełnię, bo żelki nadal czekają.
|
|
|
Zgubiłam się gdzieś pomiędzy tym, co wolno, a czego nie wolno. Zbyt długo przekraczałam tą granicę, by wiedzieć jak postępować właściwie. Chyba nawet nie miewam wyrzutów sumienia z powodu kolejnego zajętego faceta, z którym flirtuje. Zastanawiam się tylko po jaką cholerę mi to?
|
|
|
Brakowało mi słów. Nie potrafiłam się pożegnać wiedząc, że umierasz. Umiałam tylko stać, trzymać Cię za rękę i płakać. Tak... To wychodziło mi najlepiej. A teraz już Cię nie ma. Nie ma Cię od wczoraj, a ja czuję jakby nie było Cię znacznie dłużej...
|
|
|
Kiedy wszystko Ci o NIM przypomina do Twoich oczu napływają łzy. ON... Ten, który zmienił wszystko. Ten, który pozwolił się kochać i mieć nadzieję, która odebrał. Ten, dla którego byłaś jedną z wielu. Nie łudź się, ON nie tęskni za Tobą. Inna zajęła Twoje miejsce.
|
|
|
|